Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mało optymistycznie :(


Byłam dzisiaj na kolejnej wizycie u ginekologa. Nadal nic nie było widać na USG i dlatego stwierdził, ze najprawdopodobniej poroniłam. Pobrali mi jeszcze krew na betaHCG w celu potwierdzenia tej diagnozy. Czuję się strasznie... Psychicznie jestem wypluta. Mało tego mój niespełna 6/letni synek gdzieś coś usłyszał i bardzo się cieszył, że "mama ma dzidziusia w brzuszku". I dzisiaj musiałam mu powiedzieć, że jednak dzidziusia w brzuszku nie ma i że jeszcze musimy na niego trochę poczekać. I ta mina, to rozczarowanie malujące się na jego małej buzi... Nie zapomnę tego w życiu.

Do czwartku mam jeszcze zwolnienie, a więc czas, żeby pozbierać się do kupy i ogarnąć z dietą, bo w weekend nie tyle, co popłynęłam, ale w związku z sytuacją ani nie miałam siły gotować ani ochoty by o tym myśleć... Nic mi się nie chce. Nawet nie idzie mi pisanie

  • anes119

    anes119

    13 marca 2016, 18:08

    :( Współczuję bólu...

  • cambiolavita

    cambiolavita

    8 marca 2016, 10:55

    Bardzo mi przykro, ale nie poddawaj sie, na pewno w koncu dzidzia sie pojawi!

  • aniaczeresnia

    aniaczeresnia

    8 marca 2016, 10:09

    Trzymaj sie kochana! Nawet jesli sie nie udalo tym razem, to nie trac nadziei, w koncu sie uda!

  • jacynka

    jacynka

    8 marca 2016, 08:27

    Ktory to tydzien? U mnie do 9 tyg nic nie bylo widac, lekarze zakladali ze nic z tego nie bedzie albo ze to ciaza pozamaciczna a w 9 tyg nagle na usg pojawil sie dzidzius.Wiem ze u kazdego jest inaczej ale trzymam kciuki zeby Twoje przypuszczenia byly mylne.

    • siwa1984

      siwa1984

      8 marca 2016, 09:11

      Według OM wypada że teraz jest 7 tydz. Z wynikami bety będą dzwonić.

  • roogirl

    roogirl

    7 marca 2016, 22:33

    Przykro mi :(

  • RybkaArchitektka

    RybkaArchitektka

    7 marca 2016, 22:32

    Przykro mi bardzo..

  • justagg

    justagg

    7 marca 2016, 20:04

    Przykro mi...

  • EfemerycznaOna

    EfemerycznaOna

    7 marca 2016, 20:02

    Wiem co czujesz sama jestem po 3 lyzeczkowaniach. Będzie dobrze musi upłynąć troszkę czasu nim się pozbierasz, jeszcze będziecie mieć kolejnego maluszka. Sciskam :* moje współczucia.