Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
W Polityce


W najnowszym numerze (Nr 1)Polityki jest wspaniały artykuł "Dajcie spokój z babcią" Barbary Pietkiewicz o tym, jak postępuje w Polsce "ubabcienie" ( w złym tego słowa znaczeniu)  i jak mu się nie dać.Coś dla nas, nie tylko odchudzających się, ale dla pań w pewnym, wcale nie starym wieku. Polecam!!! W przyszłym tygodniu będzie na stronach www.polityka.pl
  • bezkonserwantow

    bezkonserwantow

    5 stycznia 2008, 16:44

    wyglądasz świetnie!

  • jbklima

    jbklima

    5 stycznia 2008, 14:54

    nie mam z tym problemu żadnego....Politykę przeczytam...na pewno...

  • jbklima

    jbklima

    5 stycznia 2008, 14:52

    jestem babcią od 10ciu lat.........ale tylko faktycznie.....nikt mnie tak nie traktuje....nawet moja wnuczka............myślę,że to od nas samych zależy czy wypadamy z obiegu czy nie........te pojęcia śię teraz tak zmienił....przede wszystkim babcie pracują...i ich rola bardzo się zmienila....uczą się do końca...są coraz to młodsze.......

  • mikrobik

    mikrobik

    4 stycznia 2008, 13:54

    To jeszcze raz ja. Zapomnialam (jak owa tytulowa babcia) napisac o artylule, ktory polecasz. Jest rzeczywiscie swietny i chyba mogl byc napisany tylko przez kobiete. Moja mama, ktora przezyla ponad 90 lat NIGDY i nikomu oprocz wlasnych wnukow nie pozwolila sie nazywac babcia. Odpowiadala: "dla kogo babcia to babcia, ale dla ...na pewno nie". Nigdy rowniez nie nazwalabym jej staruszka. Wydaje mi sie, ze wygladamy tak jak chcemy wygladac, traktuje sie nas tak jak chcemy byc traktowane i wiek chyba niewiela ma z tym wspolnego.Mozna byc nijaka 18-tka i super laska w wieku lat 80. Zycze Ci abys zawsze nalezala do tej drugiej grupy. Maryla

  • merlinka54

    merlinka54

    4 stycznia 2008, 10:19

    taki słodki........... do wiosny mamy jeszcze trochę czsu .... Wanda

  • merlinka54

    merlinka54

    4 stycznia 2008, 09:58

    minus 10, wieje dośc silnie, a ja siedzę przy ciepłej kawusi i zastanawiam się nad swoim życiem ......... ja nie dałam się "ubacic", nie znoszę jak moje koleżanki o swoich rodzicach wypowiadają się moja babcia, mój dziadek, szlag mnie trafia jak to słyszę, ja do swojej Mamy jeszcze nigdy w życiu nie powiedziałam babciu, babcią jest ale dla moich dzieci a nie dla mnie ......... a przecież my kobiety po 50 mamy swoje życie, ja je mam i jestem z tego powodu szczęśliwa, to nie znaczy,że nie kocham dzieci czy wnuków ...... Pozdrawiam serdecznie i cieplutko. Wanda muszę przeczytac ten artykuł

  • mikrobik

    mikrobik

    4 stycznia 2008, 08:31

    Nie okupuje, wzorem innych grup zawodowych, swojego miejsca pracy. W tzw.miedzyczsie bylam kilka razy w domu, ale caly nastepny weekend znow pracuje. Cale szczescie, ze to jedyny planowany, ktory spedze w szpitalu. W odpowiedzi na Twoje pytanie - NIGDY NIE ROBIE POSTANOWIEN NOWOROCZNYCH. Planuje sobie rozne sprawy, ale nie na zasadzie od nowego roku to....W zwiazku z tym nie mam wyrzutow sumienia, ze czegos nie zrobilam, nie dotrzymalam danego sobie slowa. Pozdrawiam jak zawsze cieplutko tym bardziej, ze na zewnatrz prawie Syberia - Maryla