Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niby chudnę


, bo na prywatnym wykresie tendencja idzie w dół. Ale w ciągu dwóch miesięcy tylko 2kg, zamiast oczekiwanych  4 - 5 kg.  Zaczynam powoli się zniechęcać, nie ćwiczę, nie chodzę na spacery i wszystko mam w nosie.  Zniechęcenie wiosenne, czy już depresja ????
I czy tylko ja tak mam, czy  drogie koleżanki Vitalijki też????
  • babbi55

    babbi55

    4 marca 2008, 18:17

    Proszę nie grymasić - 2kg to bardzo dużo. Pozdrówka!!!!<img src="http://img218.imageshack.us/img218/8093/0241ud4.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>By Bozenka

  • merlinka54

    merlinka54

    4 marca 2008, 16:53

    najgorzej jest rano, nic mi się nie chce ....dochodzę do siebie gdzieś koło 12 i już jest dobrze ...... nawet przed samą sobą nie przyznaje się, że jest mi źle ... ciągle powtarzam jest super i w to zaczynam wierzyc, chodzę na gimnastykę bo synowa mnie wyciąga z domu, ale jak już wyjdę jest naprawdę wspaniale Wszystkie chyba mamy jakiegoś dołeczka czekając na wiosnę, raz jest lepiej raz gorzej ...... a ja ciągle mówię jest mi bardzo dobrze ..... pozdrawiam serdecznie. Wanda

  • brach

    brach

    4 marca 2008, 11:58

    Vitalijki też tak mają jak ty. Pozdrawiam.

  • mikrobik

    mikrobik

    4 marca 2008, 11:54

    Jak napisalam nie zmieniam wagi na pasku ze zwyklej babskiej proznosci. Wg nowego mojego urzadzenia wagowego tak naprawde waze 3 kg wiecej i wlasnie te powinnam jeszcze zgubic. W tej chwili nie jestem psychicznie na to gotowa i musze sobie zrobic troche przerwy. Wydaje mi sie, ze nie mozna popadac w paranoje po kazdym zjedzonym kawalku pizzy, czy czekolady. Oby tylko nie stalo sie to stalym zwyczajem. Ja troche sie oszukuje i jak mam wielka ochote na cos slodkiego do kawusi - jem malego danonka (tez slodkie). Jak sie czujesz po licznych zabiegach, ktorymi sie ostatnio poddawalas? Pozdrawiam Maryla

  • hjmkar

    hjmkar

    3 marca 2008, 22:09

    też się zastanawiam czy nie zmienić diety,bo idzie mi teraz jak po grudzie,ograniczam się jak mogę a waga minimalnie w dół albo stoi,nie wiem czy to koniec i więcej nie schudnę .Koleżanka z pracy powiedziała mi dzisiaj ty się już nie odchudzaj bo tak mizernie wyglądasz.Nie mam czasu na gimnastykę ,może to przekłada się na to przystopowanie wagi.Pozdrawiam