biegam na wykłady, na aerobik i basen, w ogrodzie haruję.... a waga w górę ! Już chciałam się chwalić osiągnięciem zamierzonego celu, ale ciągle jestem głodna i zjadam wszystko, co mi w rękę wpadnie, jak odkurzacz :-))) A teraz jeszcze Dzień Dziecka i moje jedno dziecko przyjedzie i zrobimy grilla i kiełbaski nad ogniskiem i nie będzie się czym chwalić. Chyba jednak rower jest najlepszy, ale w watahach meszek nie wyobrażam sobie jazdy, a meszki u nas są wszędzie, nic na nie nie pomaga...
Udanego weekendu dla wszystkich trzymających się wyznaczonej diety !!!
bezkonserwantow
31 maja 2008, 11:54ach, ta waga, ciągle płata figle mimo starań!
MaryJanee
30 maja 2008, 11:23...też zastój wagi...a nawet przyrost - ale od wczoraj ostro wzięłam się za siebie i mam nadzieję że bedzie ok :) Pozdrawiam ciepło!
mikrobik
30 maja 2008, 10:52Ja stosuję "przepis" Basi, który nie jest trudny jeżeli ja antytalent komputerowy pojęłam o co chodzi. Przepis na wklejanie zdjęć: 1.Otworzyć pamiętnik i zrzucić w dół 2.Otworzyć stronę z żabką http://imageshack.us 3.Obok słowa "image"kliknąć aż pojawi się kropka 4.Kliknąć na przeglądaj i ukażą się zdjęcia Twoje z komputera (tam gdzie masz zapisane) 5. Wybrać zdjęcie i kliknąć aż pojawi się ramka i kliknąć w "otwórz" 6. Obok zdjęcia pojawi się napis "resiste image" 7.Wybrać wielkość (320*240 6) 8. Kliknąć w "host it". Poczekać aż zdjęcie się załaduje i pokaże się nowa strona 9.Skasować ptaszek przy "include details" 10. Jeżeli chcesz zdjęcie do swojego pamiętnika kopiujesz ostatni link, jeżeli do innego trzeci link od dołu obok napisu "hotlink for websites" 11.otwierasz swój pamiętnik 12. Klikasz w znaczek "dodaj obrazek" ten obok liter we wpisie pamiętnikowym i gdy pojawi się ramka prawym przyciskiem kopiujesz link i dodajesz ok. przy zdjęciu do innego pamiętnika wklejasz skopiowany link we wpisie . Pokażą się literki, ale po "publikuj" zmienią się w obrazek. To tylko wydaje się takie skomplikowane. Tak naprawdę jest b.proste. w razie wątpliwości - pytaj. Powodzenia M. Skopiowałam to co już niektórym vitalijkom wysyłałam.
Hejho
30 maja 2008, 00:34mam nadzieję, ze weekend będzie miły i dla tych co trochę zaniedbają dietę...myśl eo sobie, bo ostatnio coraz mi trudniej
mikrobik
29 maja 2008, 22:00Haniu ja nie jestem taką zupełnie nieświadomą kobietą. Jestem mikrobiologiem klinicznym i wiem jakie mogą być zagrożenia, a jednocześnie wiem, że żadna ze stosowanych metod diagnostycznych nie jest dokładna, a najlepsza z nich daje jedynie 70% potwierdzonych wyników dodatnich. Do lekarza pójdę w poniedziałek (dziś nie dostałam się). W moim przypadku to i tak nie ma większego znaczenia, bo jeżeli bym się nie myliła (tfu!) to i tak objawy wskazują na formę przewlekłą. Pewność tak naprawdę daje wystąpienie (niestety nie zawsze) charakterystycznego rumienia. Wiem jak wygląda, ale u siebie nigdy go nie widziałam.
jbklima
29 maja 2008, 21:02teraz taki sezon grilowania...na szczęście nie przepadam......meszki,komary,kleszcze u nas jest wszystko.....nakupiłam dużo środków,,,smaruję siebie i 2 psy......trochę jednak pomaga....
dziejka
29 maja 2008, 19:16ja na grila robię kurze piersi i jem bez chlebka.A waga i tak stoi.Ale Ty masz super spadek wagi gratuluję.
nefretete87
29 maja 2008, 19:08KOBIETO NIE PODDAWAJ SIE!JUZ PRAWIE 20KG ZA TOBA A PRZED TOBA NIEWIELE PONAD KILOGRAM!NIE DAJ SIE!A CO DO GRILLA TO KIELBASKA AZ TAKA KALORYCZNA NIE JEST(DUZO TLUSZCZU SIE WYTOPI)DO TEGO JAKIES WARZYWKA.BEZ CHLEBA I ALKOHOLU I BEDZIE OK! POZDRAWIAM I ZYCZE POWODZENIA