Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sezon rowerowy, hurra!


No dobra, przyznam się... Przez długi weekend trochę sobie pofolgowałam, ale teraz już powrót na dobre tory Wczoraj wygrzebałam w końcu swój cudowny, piękny rower, umyłam, przeglądnęłam, napompowałam i zaistalowałam (tzn mąż zainstalował) nowy licznik - 9.90 zł z Tesco, a śmiga jak zły:) Dziś po szczęśliwym położeniu synucha do wyrka okazało się, że coś niecoś pamiętam jak się jeździ Zapomniałam, że to takie przyjemne!

BILANS DNIA

Dieta
* 23 / 29,5 VP
* 1159 kcal (trochę za mało, ale jakoś tak wyszło...)

Pielęgnacja
* masaż szorstką gąbką x 2
* balsam brązujący Soraya x 2

Trening
* siłownia: 20 min bieżnia, 20 min rowerek, siłowe (nogi, plecy, biceps, triceps, brzuszki)
* rower: 40 min, ok 10 km (wiem, wiem, tempo nie jest wielkie, ale będzie coraz lepiej)

  • anuszka1981

    anuszka1981

    10 maja 2013, 07:33

    Gratuluję kolejnego kilograma :)

  • AgnieszkaNapi

    AgnieszkaNapi

    7 maja 2013, 16:41

    ładny trening :)

  • anuszka1981

    anuszka1981

    7 maja 2013, 08:38

    jak tam rowerek ? :)

  • liliputek91

    liliputek91

    7 maja 2013, 05:39

    mało jesz jak na moje oko:P

  • Omega.3

    Omega.3

    6 maja 2013, 22:11

    Mało przy takiej ilości ćwiczeń!