Właśnie mi się skasował cały wpis
No nic, chorujemy z Młodym, Duży jeszcze się trzyma, ale kto wie, jak długo. Od dwóch dni nie ćwiczę, bo autentycznie nie mam siły, ale zdrowa dieta tak mi weszła w nawyk, że nawet choroba nie jest dla mnie wymówką do grzechów. Dziś na noc uderzeniowa dawka Aspiryny i zobaczymy, co będzie. Trzymajcie kciuki za cudowne ozdrowienie.
EDIT: Obliczyłam sobie BMR, więc wklejam dla pamięci:
czucsiedobrze
16 stycznia 2014, 21:49Trzymaj się mocno! Zdrówka :)