Już bez gipsu, więc waga i centymetr poszły w ruch :-). Bałam się, że niestety będzie nawet więcej niż przed założeniem gipsu, bo cały czas siedziałam, albo leżałam. Ale waga zrobiła mi miłą niespodziankę :-).
Pokazała pięknie uśmiechnięte dwie cyferki: 68.
skrzydla.motyla
1 lutego 2012, 11:40Dziękuję kochane :-)!
Asik18
1 lutego 2012, 11:32świetnie Ci idzie:) tak trzymaj
skrzydla.motyla
1 lutego 2012, 11:06Wiem, wiem, nie przesadzę :-). Moim celem jest zdrowo się odżywiać i wprowadzić więcej aktywności w życiu - tak, aby przekazać ten model mojemu dziecku, bo niestety u mnie w domu było nieco inaczej... Bułeczki - na pewno wypróbuję :-)!
skrzydla.motyla
1 lutego 2012, 11:00Eseme - mój pierwszy cel to 63 kg - waga sprzed ciąży. Po urodzeniu mego bąbla ważyłam ok. 60 kg (taki łasuch był na mleczko, że wyciągnął ze mnie szybko zbędne kilogramy) i z taką wagą czułam się świetnie - do takiej dążę :-). Choć nie ukrywam, że nigdy nie byłam bardzo szczupła i chciałabym zobaczyć, jak to jest :-).
skrzydla.motyla
1 lutego 2012, 10:58Emidi - z gipsem - a jak ;-)! Nie mogłam wytrzymać w niepewności, ale wiadomo, gips waży ileś (ile dokładnie nie wiem) ;-).
Kama1988
1 lutego 2012, 10:56gratuluje !
emidi
1 lutego 2012, 10:51A z gipsem sie wazylas, czy w ogóle :D?