Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Motywacje.


Jakoś cięgle mnie coś rozprasza od pisania tej zaliczeniówki no żesz.

Święta spędziłam spokojnie, wesoło, przybył mi kilogram. Czuję, że mam bardzo ciekawe zaburzenia widzenia siebie. Bo przedwczoraj uważałam, że jestem gruba świnia, a dzisiaj tak jakby wydaje mi się, że wyglądam zupełnie normalnie.

Wczorajszy kac nie pozwolił mi na ćwiczenia, za bardzo chciało mi się rzygać. Dzisiaj hula hop poszło w ruch, jakie to cudne uczucie. Zastanawiam się nad 6 cały czas, ale nie wiem czy wytrwam (znudziło mi się).

Hmm możliwe, że wahania nastrojów spowodowane są kolejnym zawodem, tym razem całkiem sporym. Nie do końca wiem na czym to polega, ale fakt, że tych pięknych planowanych zaręczyn nie będzie trochę mnie dobił.  

Do sylwestra zostało zawrotne 4 dni.


Można? Można!



  • Ezopa

    Ezopa

    30 grudnia 2012, 13:31

    nie dużo zostało Ci do osiągnięcia celu, dasz radę! ;)