Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Śliwkowa beznadzieja,



Więc tak, weekend to była jedna z większych porażek. Odzwyczaiłam sie od zdrowego trybu życia i nie wiem jak do niego wrócić. Jestem załamana tym jak bardzo mi się nie chce.

Tak więc (cóż za zasób słownictwa oh) stwierdzam, że jestem kompletnie do dupy. I pod względem własnych założeń i pod każdym innym.

6 dni do studniówki... HAHAHA
  • n3sti

    n3sti

    3 lutego 2013, 23:37

    głowa do góry ! nie poddawaj się :)

  • neutralnaaa

    neutralnaaa

    3 lutego 2013, 22:58

    Najłatwiej powiedziec jestem do dupy wiec ode mnie nie wymagaj. rusz 4 litery jak chcesz zeby było lepiej :) wiesz ze od narzekania tyłek rośnie? :P