Hej dziewczyny!Wczoraj niestety nie miałam czasu już pisać,ale troszkę was poczytałam.Uf,udało mi się nawet potrzymać dietkę,również na imprezie.Coś tam zjadłam sałatki i śledzia ale w ramach posiłku,a ponieważ moje dzieciaki jadły przy mnie i stały ich talerzyki to wyszło,że ciasto też jadłam.Jak pomyślę to miałam wczoraj dzień bez pieczywa,tak jakoś wyszło.No właśnie muszę iść wstawić chlebek do pieczenia.Już prawie miesiąc temu kupiliśmy"automat do chleba "i od tamtej pory
wcale nie kupujemy go w sklepie.Nawet dzieci nie chcą bułek do szkoły,tylko swój chleb.A ja piekę dla siebie raz w tygodniu 0.5kg chlebek z mąki razowej z ziarnami i to mi w zupełności wystarczy(jeszcze mi podjadają).Właśnie skończyłam swoje a6w i godz na steperku(z tym,że staram się chodzić szybciej).Skakanki tylko 500 bo coś mnie boli kolano,ale spróbuję jeszcze trochę.Dobrze,że nikogo nie ma w domu i mogę spokojnie ćwiczyć.A ważenie już jutro i coś mi się zdaje,że będzie kiepsko po tym tygodniu.Życzę wszystkim miłego popołudnia.Pa!
Bridged
28 listopada 2011, 23:04Będzie dobrze - trzymam kciuki!!!
ewcia200518
28 listopada 2011, 20:16Wiesz mi się wydaje,że z ważeniem będzie super...zobaczysz!!! A taki chlebek to dobry pomysł:):) Ja to trochę się boję tego ważenia ale ty to możesz spać spokojnie;) Masz co dzień godzinę steppera i skakankę więcej ode mnie a ja tylko ćwiczę ,co mi się nudzi!! Więc nie pękaj:):) Pa
piersiastamycha
28 listopada 2011, 14:55Dobry pomysł z pieczeniem chlebka..Super, może kiedyś i ja kupie takie urządzonko..A Kochana dzwoniłaś tam do tej Warszawy - pytam tak z ciekawości:)Przepraszam i pozdrawiam:)!!!
asio69
28 listopada 2011, 11:52trzymam kciuki :)) mamusia na etacie to kg same powinny leciec :)) dobrze bedzie nie poddawaj sie :))) a chleb swiezy i swoj najlepszy!