Cześć dziewczęta.Dawno mnie nie było,ale kompletnie nie mam czasu.
Młody ma grypę żołądkową już od poniedziałku i nie chce mu przejść.Ciągle mi jęczy,że go boli brzuch.Muszę się nim zająć.
W środę byłam u psychologa.Wreszcie Łukasz jest zdiagnozowany i przyznaję,że nie jest tak źle.W szkole też się już trochę uspokoił.Pani doktor stwierdziła,że jest bardzo impulsywny emocjonalnie i stąd te problemy.Po prostu bardzo szybko reaguje na wszystko co się dzieje wokół niego,czasami nawet szybciej niż pomyśli.No i jest już z niego niezły manipulant.Trzeba jeszcze nad nim sporo popracować,ale powinien z tego wyrosnąć.A intelektualnie jest nawet ponad normę,więc myślę,że z nauką nie będzie problemów.Zresztą przy łatwych zadaniach on się najwyraźniej nudzi,woli te trudniejsze.
No dobra,ale się rozpisałam.Pora kończyć,ale jutro napiszę coś więcej o moich postępach lub ich braku.
Trzymajcie się mocno.
Dobrej nocki.
misiek19851985
13 stycznia 2012, 00:31zdrówka dla synka ;) A Ty oczywiście trzymasz się dzielnie? Ja już odpokutowałam swoje obżarstwo ;)))
MamaJowitki
12 stycznia 2012, 22:37zdrowka kochana, co do liczenia kcal to wole tak niz wcale, a to wszystko liczy za mnie komputer ja tylko waze i wpisuje dane do exela :D a ja wlasnie wrocilam z baseniku D
P.Mycha
12 stycznia 2012, 22:27Dziękuję Kocha na komentarze, bardzo mnie wspierają.Fajniutko jak synowi dobrze idzie nauka:))!!!Oby tak dalej Kochana.3 mam kciuki za Nas obie, bo coś czuję, że w niedzielę będzie na wadze katastrofa;((..Pozdrawiam i dobrej nocy!!!