Waga 74,3 czyli -1,5kg.
Prawdę mówiąc spodziewałam się mniej,gdyż wczorajszy dzień zawaliłam totalnie.
Kilka godzin czekałam z mamą do ortopedy na kontrolną wizytę po operacji kolana tylko po to,żeby wejść do lekarza na 5min.Paranoja,wyszłam stamtąd psychicznie wykończona(mama ma alzhaimera i tak z przeciętnością co ok 2min pytała gdzie,po co ,dlaczego...).Gdy już stamtąd wyszłyśmy kupiłam nam po drożdżówce (bardziej dla niej niż dla siebie) i stąd moje słodkie dzisiaj.Powrót do domu,zupa na szybko i tak cały dzień byłam głodna i dojadłam wieczorem pieczywa.A dodatkowo zamiast poćwiczyć to siedziałam z mamą i jej tłumaczyłam cały czas gdzie jest i kim jesteśmy.Mam nadzieję,że to przejściowe a nie kolejny rzut choroby,bo jestem przerażona.Dzisiaj jeszcze się z nią nie widziałam.Muszę jeszcze jechać po recepty dla niej i biorę się wreszcie za siebie.
Trzymajcie się!
istotkaaa
10 stycznia 2013, 12:09ja na ćwiczenia moge sob ie pozwolić jedynie wieczorem kiedy moje dzieci już śpią.. one wymagają ode mnie duuuuzo uwagi ... więc nie mam jak cwiczyć przy nich.. raz próbowałam... jak miałam ćwiczenie hmm jakby tu wytłumaczuć ,. z Mel B to co opiera sę na przedramieniach , i tylko na palcach u nóg a całe ciało jest w powietrzu to wślizgiwały sie pode mnie usmiechały sie do mnie i całowały :-D hahha a jak padałam ze śmiechu co chwilę , albo jak miałam na posladki , lezenie na plecach z podniesioną pupą to wskakiwały na mnie taką wiszącą i się tuliły :-p wesoło było ale wolę ćwiczyć jak mam spokój hahah
MamaJowitki
10 stycznia 2013, 12:04dzieki, mysle ze przez tyle zyczen powrotu do zdrowia Jowitka szybciutko wroci do siebie :D Jowi ryb w zasadzie nie je ryb, musze chyba zaczac znowu jej tran podawac, byle o nim nie zapominac.
istotkaaa
10 stycznia 2013, 11:19koniecznie ! nie mogę tego zaprzepaścić :-) a Ty jak tam??
MamaJowitki
9 stycznia 2013, 20:47poki co zadnych problemow nie ma staramy sie sumiennie , jak do czerwca sie nie wystaramy bedziemy szukac przyczyny
istotkaaa
9 stycznia 2013, 15:34rozumiem, co do męża to mój hm,mm powinien się szczerze odchudzac ,ale też uważa że zdrowym jedzeniem to sie nie naje :-p jednak porozmqawiam z nim tak całkiem na poważnie na ten temat i bez żartów powem że skoro ja mam chęć (a nie mam dużo naprawde do zgubienia) a on powinien to musi do mnie dołączyć :-p i już :-D
istotkaaa
9 stycznia 2013, 10:53ah i współczucia z mamą :-( masz tyle na głowie teraz ....
istotkaaa
9 stycznia 2013, 10:52oj , nie ma się co przejmować zawalonym dniem :-) ja tam sobie postanowiłam że zawsze po tygodniu będe brała dzień wolnego od zdrowego żarcia ;-p oczywiście bez jakiś przesadyzmów :-) ale po co ma mnie coś korcić i korcić.. jak mogę sobie to zjeść na legalu z wiedzą że "mogę" :-p gratuluję spadku kg :-D
zmotywowana123456789
9 stycznia 2013, 02:21:( smutny wpis.... Miejmy nadzieję że z mamą będzie lepiej. Ściskam;*
istotkaaa
8 stycznia 2013, 14:31no właśnie nie głoduję :-) jak jestem na tej kapusciance czuję się ok i nie czuje głodu ... a tak jaknbuym czuła to oczywiście ż enie głodziłabym sie .. bo nie lubię się głodzić i myśleć o jedzeniu cały dzień ponieważ zdecydowanie miałabym napad głody w nocy :-p a tak jestem syta :-) po prostu mam chęć na inny smak :D