Wstyd się przyznać ale tydzień temu miałam tendencję zwyżkową.
Postanowiłam trochę powalczyć i udało się.
Dziś mam 0.8kg mniej !!!
Powolutku mnie ubywa,również w cm,choć tu jeszcze niewiele.
Wczoraj sobie trochę pospacerowałam uliczkami Krakowa.
Dobrze,że była pogoda(zdążyłam wrócić do domu przed deszczem).
Dziś lepiej nie mówić.Od rana śnieg.Spadło go już ładnych parę cm.
Szkoda tylko,że jest bardzo mokry.Wręcz z domieszką deszczu.
Drogi okropne.Piaskarki nie nadążają.
Dziś mam drugą wywiadówkę.
Od młodszego wróciłam zadowolona.
Pani go bardzo pochwaliła.
Po różnych problemach w zerówce teraz jest OK.
Jest grzeczny i dobrze się uczy.
I co jest niemałym sukcesem(tylko 2 uczniów w klasie) nie opuścił ani 1 godziny lekcyjnej w tym półroczu.
Dla mnie to rewelacja,że wcale nie choruje.
Trzymajcie się grzecznie!!!
grazia66
9 lutego 2013, 20:15brawo !!!!! za ubytki i pochwały, na jedne i drugie zapracowałaś ciężką pracą ;)
Seeley
6 lutego 2013, 22:41Gimnazjum to najgorsze co może być.. Niestety..
Seeley
6 lutego 2013, 12:13Wywiadówki. Współczuje, chociaż moja mama nigdy nie miała problemów ze mną i ze starszą siostrą, bo zawsze nas wszyscy chwalili, ale z młodszą jest teraz w gimnazjum i są cyrki dosłownie ;-) U mnie też dzisiaj śnieg padał, ale widzę że szybko topnieje, pewnie temperatura jest na plusie. Mam nadzieje, że szybko zniknie, bo trzeba na dwór się ruszyć!!!!! A no chwalę sobie te ćwiczenia na ramiona z fitappy całkiem fajne są i ręce już pod koniec mi wysiadały chociaż miałam obciążenie 0,5 kg ;-)