Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Drugi dzień




Wczoraj drugi dzień biegania.
Czekałam na późne popołudnie/wieczór, bo ,,za dnia" było bardzo duszno.
Nie chciało mi się, ale spięłam pośladki i się udało.
Wczoraj czułam zmęczenie (pierwszego dnia wogóle, widać dopiero organizm zrozumiał, że mu nie odpuszczę;).

  • smakija4

    smakija4

    6 sierpnia 2013, 11:14

    albo zrobię coś z sobą TERAZ, albo później już niestety nie będzie mi się chciało!

  • tobecomeabitch

    tobecomeabitch

    6 sierpnia 2013, 11:12

    gratuluję samozaparcia :)

  • Mileczna

    Mileczna

    6 sierpnia 2013, 10:41

    no witam nową siostrę biegaczkę :))))

  • Agaaa123

    Agaaa123

    6 sierpnia 2013, 10:36

    Też biegam wieczorami, po 20. Wtedy jest najchłodniej :) Rano nie potrafię się zmobilizować.