Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dziś był dobry dzień :)


Jestem z siebie dumna!!

Na siłowni robię co raz trudniejsze ćwiczenia i wytrzymuję nawet czas, który sobie narzucam. Byłam dziś jedyną dziewczyną przez cały trening na siłce, na koniec trochę kobietek dotarło :)

Nie lubię jak mi się faceci gapią na tyłek i się ślinią... eh..

Podczas całego cardio spaliłam 600 kcal, trochę biegałam i trochę na stepperku.

W pracy był grzeszek, oj był, ale spalony więc tak to sobie tłumaczę :) Naiwna ja :(

Dziś poćwiczyłam na suwnicy, robię przysiady, narazie 3x10 - więcej nie dam rady.

Boże, żeby jeszcze ktoś stał nade mną albo łaził krok w krok i mówił

NIE ŻRYJ CIASTA

Ja nie wiem, nie poradzę chyba sobie sama z tym... ale z drugiej strony, jak zjem to mam wyrzuty sumienia i wiem, że muszę poćwiczyć :)



Część prezentów zakupiona, nie zamierzam latać z językiem na brodzie przed Świętami. mam w tym czasie urlop i chcę go wykorzystać na swój sposób a nie spędzać go w kolejce w sklepie. Dla mnie to bezsens!

Dziś dziewczyny jestem wypompowana! 

Miłego wieczoru :)

  • teologg

    teologg

    19 listopada 2016, 16:04

    fajnie że chodzisz na siłownię, co do prezentów to ja też zawsze kupuję wcześniej, po niedzieli zamierzam pojechać właśnie po prezenty świąteczne