Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wtorek


Mogłam pospać dłużej ale wstałam, synka poszturchalam by sam sie obudzil haha, pojechaliśmy odwieźć tatusia do pracy by mieć auto potem. Powoli myślimy jakie drugie auto kupić. 

Dziś w planach basen. Czyli czeka mnie depilacja, jak ja tego nienawidzę! 

O, koleżanka się zapowiedziała to lecę robić placuszki dla młodego by potem usiąść na kawę. Zaczęłam pić z mlekiem roślinnym. Póki co przetestowalam kokosowe: nie pasuje do kawy :-) Teeaz dolewalm migdałowe, to pasuje ;-)