Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kwiecień


Pogoda lipna. Leje. Nie pada. Po prostu leje sie z nieba i ma tak lać długo. Ale spacerów nie odpuszczamy. Teraz mąż poszedł moknac, potem pójdę ja. Jutro synek ma szczepienia. Wizyta nie została odwołana,takze idziemy. I to z samego rana..

W domu różnie. Raz super, raz do bani. Ale jak jest spiecie to wszystko zaraz rozchodzi sie po kosciach. Nikt nie chce siedzieć w złej atmosferze. Ja na pewno nie chcę. 

Rowerek codziennie w ruchu. Jeżdżę juz na wiekszej mocy i dłuższy dystans. 

Co do wirusa.. coraz wiecej osób jest zarażonych więc iwswoim otoczeniu takie mam, maja moi znajomi. To już wiem jak jest, a jak to przedstawia tv. Te liczby są tak zakłamane że głowa mała. Mój tato jako kierowca był teraz weFrancji,Hiszpanii. Mama pielęgniarka w Pl. Także z pierwszego frontu mam też info jak i co. Jest źle. Jest bardzo źle. Trzeba patrzeć realnie,bedzie jeszcze gorzej. Człowiek to taka istota, która szybko się adoptuje do nowych warunków. Mi to zajęło okolo 2 tyg. Pogodziłam się z tym jak jest. W No nie ma kwarantanny,takiego rygoru jak w Pl. Póki co.

  • Waleczne.Serce

    Waleczne.Serce

    1 kwietnia 2020, 15:40

    TV klamie odnosnie tego, ze jest wiecej czy mnie zarazonych? Tez mi sie wydaje, ze jest zle, ale nie wychodze i oprocz przypadkow z tv nie znam osobiscie ani jednej chorej osoby ani zadnej od znajomych znajomych. A gdzie mieszkasz? Ja w UK . Wydaje mi sie ze jest jakis rygor, bardziej mam wrazenie, ze ludzie maja na to wyrabane. Duzo firm jest zamknietych, szkoly, niepotrzebne sklepy, tylko z zywnoscia otwarte. W tesco czy lidl wpuszczaja po pare osob pilnuja odstepow. Gorzej z samymi ludzmi. Kaza nie wychodzic wiec ja nie wychodze. Moj maz jednak pracuje niestety i w sumie i tak jestem narazona, bo moze przyniesc to do domu. Jednak staram sie jakos funkcjonowac i za duzo nie myslec poki siedze w domu. Jesten ciekawa co bedzie potem. I jak to sie skonczy o ile w ogole.

    • Smerfetka860323

      Smerfetka860323

      1 kwietnia 2020, 15:56

      Zarażonych jest dużo więcej niż sie podaje. Nie testuje się wielu osób z objawami, tylko z tymi ostrymi. Znajomi we Francji w rozmowie telefonicznej z lekarzem uslyszeli diagnoze, że na pewno korone mają. Stracili zmysł węchu i snaku, plus inne dolegliwości. Ale nikt ich nie wpisał do rejestru. Takich osób jest pełno. W Norwegii mamy ponad 4tys potwierdzonych przypadków, ale szacuje się że zarażonych jest nawet 30tys.

    • Waleczne.Serce

      Waleczne.Serce

      1 kwietnia 2020, 16:07

      De facto moze byc tak, ze ludzie sa przeziebieni albo maja grype, ale moga miec tego wirusa tylko w postaci lagodnej. Sama bylam caly tydzien przeziebiona. Objawy jak zwykle bol gardla, katar i tyle. Akurat zamkneli nam fabryke takze siedzialam juz w domu na szczescie. Myslalam, ze moze mowia, ze jest wiecej a w rzeczywistosci jest mniej. Jednak tak jak piszesz wielu ludzi nie testuja dlatego jest ich tak wiele.

  • Laydee87

    Laydee87

    1 kwietnia 2020, 13:09

    O rety, współczuję pogody. Dla mnie musi być słońce, z tego czerpię energię. Jakby w pl lało tak jak no przez większość roku to chyba bym się wyprowadziła! To że rząd nas oszukuje to więcej niż pewne, ciekawa tylko jestem na jak wielką skalę...