co prawda, przed pewne okoliczności, zostałam zmuszona do zważenia się jutro (a nie tradycyjnie w dzisiaj, czyli w piątek), ale jutro mam to zamiar nadrobić. i mam nadzieję, że będzie się chociaż odrobinę z czego cieszyć, bo ten tydzień do lekkich dietetycznie nie należał. najpierw weekendowa wizyta rodziców, później pobyt u teściów. ale mam nadzieję, że będzie ok :D
dodatkowo jutro będę dokonywać pomiarów by zobaczyć, że ten mój rozgrzewający krem wyszczuplający cokolwiek daje ;) poza wysysaniem kasy z kieszeni :P niby pisze, że efekty po pierwszym tygodniu - zobaczymy co jutro powie na to centymetr ;)
a tak w ogóle to dzisiaj mija piaty tydzień od rozpoczęcia diety, a drugi na Vitalii ;) fajnie tak :)) bardzo mnie mobilizujecie dziewczęta :) dziękuję :*
MENU:
- śniadanie: trzy cienkie kromki chleba orkiszowego z pomidorem
- w pracy:
- duże jabłko, trzy kromki pieczywa Vasa żytniego
- serek homogenizowany z dwiema łyżkami otrąb
- sałatka (dwa jajka, trochę sałaty i ogórka zielonego z sosem czosnkowym na bazie jogurtu naturalnego)
- w domu: mussli Frutina z mlekiem 2%, z 200g malin
napoje: 1,5 litra wody mineralnej niegazowanej, trzy czarne herbaty, kubek tymbarka pomarańczowo-brzoskwiniowego i na pewno jeszcze będzie zielona herbata
ĆWICZENIA:
- godzina skakania na DDR'rze
do do jutra! tygodniowego dnia prawdy! :P
determinacja
24 czerwca 2011, 21:56wielkie dzięki za zaproszenie:) z tego co przeczytałam to masz już za sobą trochę przygód ze zrzucaniem zbędnych kilogramów, świadczy to o niezłym samozaparciu, dlatego myślę, a właściwie jestem pewna, że tym razem osiągniesz wymarzony cel....ja życzę Ci tego z całego serca:) Mam nadzieję, że jutro uśmiechniesz się do wagi i pokażą się cyfry które chcesz, zajrzę oczywiście sprawdzić:) Mam nadzieję być stałym gościem zarówno w swoim pamiętniku, jak i u moich znajomych, zatem będziemy walczyć razem:>
takaja27
24 czerwca 2011, 21:12to juz nieaktualne?, to zagrozenie ogorkowe?