właśnie skończyłam swoją niedzielną partię ćwiczeń i jestem tak przepełniona energią, że mogłabym góry przenosić! :D żeby tak było codziennie :D
powiem szczerze, że jestem bardzo ciekawa jak będzie się przedstawiała moja sytuacja dietowa w najbliższym tygodniu, bo codziennie (albo co dwa - najważniejsze by jak najczęściej) po pracy będę musiała intensywnie korzystać z biblioteki, gdyż muszę nadrabiać zaległości magisterskie :\ żebym tylko miała czas na ćwiczenia... ale! bądźmy dobrej myśli :))
MENU: (~1281kcal)
- śniadanie: dwie kromki chleba razowego z twarogiem półtłustym (170g) z rzodkiewką, cebulą i pomidorem
- II śniadanie: jabłko
- obiad: 150g makaronu z pszenicy durum, ok. 150g piersi z kurczaka, cebula i cząstki ananasa
- podwieczorek: banan
napoje: 1,5 wody mineralnej niegazowanej, herbata z cytryna, biała herbata, zielona herbata
ĆWICZENIA:
- 100 minut skakania na DDR'rze :)
Dareroz
27 czerwca 2011, 18:44łoooo, wygląda imponująco :) niezła dieta :) Pozdrawiam :*
activia20
27 czerwca 2011, 17:39o ja też jestem ciekawa co to DDR;)trzymaj się,powodzenia;)
slimdream
27 czerwca 2011, 14:15A widzisz, ja tego wpisu z DDR w ogole nie widzialam, nie wiem nawet jakim cudem, bo takie wielkie zdjecie...:) Mimo wszystko dziekuje za oswiecenie ;)
slimdream
27 czerwca 2011, 11:56Boze, co to jest ten DDR? Deutsche Demokratische Republik (Niemiecka Republika Demokratyczna)? :D Ja tam po cwiczeniach zawsze padam na pysk, zazdroszcze Ci tej energii jak cholera :)
Barcelonka87
26 czerwca 2011, 21:22Tak trzymać!! Możesz być z siebie dumna, najczęściej koniec tygodnia kojarzy się z popuszczeniem pasa i człowiek uważa, że może sobie pozwolić na małe co nieco! Także jest super! Pozdrawiam :)
anexgirl
26 czerwca 2011, 21:07Mam pytanie co to ten DDR? :) Może i głupie ale naprawde nie wiem :)
KrolowaSniegu7
26 czerwca 2011, 21:04Gratuluje udanego dnia ;P