cóż, dzień to był dość skomplikowany. ciężki mi określić co zjadłam na konkretny posiłek, bo miałam wrażenie, że jadłam cały dzień...
ale w mojej diecie zagościły:
- na śniadanie chyba chleb, ale nie pamiętam ^^"
- bułka z żółtym serem
- jabłko
- kilka cząstek melona
- pierogi z mięsem
- kromka chleba z pasztetem i pomidorem
- McFlurry z Mc z KitKatem - ale to nagroda za mega wysiłek w postaci 21 km na rowerze :))
slimdream
29 lipca 2011, 21:07Jak przeczytalam o tych pierogach z miesem, to az mnie skrecilo, taka poczulam na nie ochote :) uwielbiam! (chociaz mieso jem bardzo rzadko). Trzymaj sie cieplutko, slimdream
AnnaAleksandra
29 lipca 2011, 19:40Oj tam, nie jest tak źle jak Ci się wydaje ;)
aim25
29 lipca 2011, 13:38Dziękuje i wzajemnie:)