Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
211 dni, czyli 7 miesięcy i 5 dni. - siłownia


witajcie moje dzielne dziewczęta!

zamiast pytać jak wam idzie powinnam być na bieżąco z pamiętnikami,
ale niestety ostatnio jest z tym bardzo ciężko. bardzo mi tego brakuje :(
mam nadzieję, że w weekend uda mi się co nieco nadrobić!!

no i muszę się zmobilizować do codziennego pisania, żebyście na bieżąco śledziły moje postępy :))

ostatnio obiecałam Wam kilka słów o siłowni, więc teraz je na szybko sklecę :)
z dziewczynami z pracy zmobilizowałyśmy się do chodzenia na siłownię :)
już drugą środę z rzędu! zamierzamy się też wybrać jutro, tj. w piątek :)
jednak w grupie dużo raźniej się ćwiczy :))

w zeszłym tygodniu zaliczyłam:
- 30 min na rowerku stacjonarnym (ponad 200kcal spalonych)
- 10 min ćwiczeń na przyrządach
- 20 min biegu na bieżni (6-7,5 km/h) (ok 150kcal spalonych)

osobiście byłam z siebie mega dumna, ale jak powiedziałam o tym szefowi i koledze z pracy,
to tylko się uśmiechnęli :P
bo gdy zapytałam ich z jaką szybkością oni biegają, to odpowiedzieli 10-14 km/h :P
cóż, muszę jeszcze nad swoim "biegiem" popracować :P

a wczoraj zaliczyłam
- 20 min rowerka stacjonarnego, (spalonych 140kcal)
- 10 min ćwiczeń na przyrządach,
- 15 min biegu na orbim! (100 kcal spalonych)

byłam z siebie baaaardzo dumna :))

nie mogę się przećwiczyć, bo w sobotę czeka mnie MEGA wyzwanie :D
ale o tym w sobotę!
co nie zmienia faktu, że przebieram nogami z entuzjazmu :D
trzymajcie się ciepło :*
  • Jolie88

    Jolie88

    14 marca 2013, 09:43

    Marzy mi się siłownia! Muszę jakoś sobie wygospodarować na nią czas... Pozdrawiam, gratuluję, że Tobie się udało na siłownię wybrać i powodzenia życzę!