Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ale jajo ! :P


dziwna rzecz :) śmieszna rzecz :) odkąd zaczęłam drugą "porcję" mojego odchudzania, to grzebiąc w internecie znalazłam wzór na obliczanie ilości spożywanych kcal. Obliczyłam sobie ile powinnam jeść, żeby schudnąć . w ostatecznej wersji;p machnęłam się czeskim błędem i wyliczyłam sobie, że powinnam zjadać x kcal i kilku miesiącach policzyłam znowu i się okazało,że mam błąd:P na moją korzyść. Zastanawiałam się jak to jest, że jadłam "ponad normę":P a i tak waga leciała:) dlatego dzisiaj z dumą zmieniam na 60 :P i cieszę się, że udało mi się niechcący schudnąć a wcale się nie starałam:) jadłam ciacha, sałatki, piłam wino:) moje marzenie się spełniło:)