Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zmiany w życiu


ech, zmiana pracy powoduje, że życie człowieka zmienia się niesamowicie i ciężej jest utrzymać niby już wyrobione nawyki. Czyżby to znaczyło, że tych nawyków wcale nie ma? Ciekawe ile tak na prawdę trwa wyrobienie nawyków - skoro tak ciężko jest połączyć zmianę pracy z czymś (odżywianie i gimnastyka) co robiłam już przed rok czasu regularnie? 

Cóż trzeba zacisnąć zęby i walczyć dalej. Tak mi się marzy żeby za dwa miesiące najpóźniej do końca roku zobaczyć 7 z przodu. Wówczas świat byłby jeszcze piękniejszy choć i tak już jest niesamowicie piękny :D