Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 17-ty - 31.10.2009


Dziękuję za komentarze. Rady są bardzo dobre Już zmieniłam mojego ślimaka na samolot.... Mam nadzieję, że moja waga teraz będzie leciała w dół tak szybko jak lata samolot w przestworzach.  Moja motywacja do odchudzania gdzieś zniknęła. Krótki dzień, mało światła i słońca, raczej deszczowe i wietrzne dni nie są najlepszym sprzymierzeńcem wielkich zmian w życiu. Jednak nie ulegam pokusie i nie wrócę do starych nawyków żywieniowych. Moja terażniejsza postawa i sylwetka podoba mi się bardziej niż ta dawna. Na skutki muszę po prostu dłużej poczekać.............   Dziękuję wszystkim za wsparcie i dobre rady.
  • zachodniopomorzanka

    zachodniopomorzanka

    1 listopada 2009, 19:24

    samolot zamiast ślimaka - to dobry pomysł. Trzymam kciuki

  • malgorzata.siedliskazmigrodzkie

    malgorzata.siedliskazmigrodzkie

    31 października 2009, 22:29

    Żyj nie myślącd o odchudzaniu a będzie napewno dobrze i będziesz zadowolona z siebie .Pozdrawiam

  • szczuplutka36

    szczuplutka36

    31 października 2009, 19:00

    No to, jak już jest samolot, to powinno być lepiej! Tak to prawda. Cierpliwość jest konieczna i nie poddawanie się, pomimo tego, że waga stoi dłuższy czas. Trzymam kciuki...szukaj motywacji!