Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Taka szczupła i taka nieszczęśliwa...


Przeglądałam dzisiaj zdjęcia z przed 5 lat, byłam wtedy w ostatniej klasie liceum, spojrzałam na siebie i pomyślałam..

... Boże... byłam taka szczupła.. i zarazem tak bardzo nieszczęśliwa...

To był jeden z najgorszych okresów w moim życiu... wiele się wtedy działo... pamiętam,że właśnie wtedy miałam ogromne problemy z kompulsywnym jedzeniem... i od tego w sumie zaczęły się moje problemy z nadwagą, byłam tak bardzo nieszczęśliwa,że opychałam się jedzeniem, a przez kolejne 2 dni potrafiłam głodować z powodu wyrzutów sumienia... po paru dniach znowu rzucałam się na lodówkę i tak w kółko.. trwało to zaledwie 3-4 miesiące i jakoś się ogarnęłam, miałam szczęście,że miałam na tyle rozumu by się w porę opamiętać.... 

Idąc na studia byłam pełna nadziei, że mój los się odmieni.. niestety trafiłam z deszczu pod rynnę, gdyż wpadałam w ramiona jak się później okazało chłopaka-psychopaty... 

zrezygnowałam ze studiów i przy kolejnej rekrutacji poszłam na inny kierunek... i tak oto minęły już 4 lata i jestem jedną chyba z najszczęśliwszych osób w moim mieście... odnalazłam prawdziwych przyjaciół, i dobrego faceta... TYLKO przytyłam też 17 kg... więc jestem również grubasem...

jak widać nie rozmiar daje szczęście

  • missKathy92

    missKathy92

    19 sierpnia 2015, 21:07

    Chłopak psychopata to tragedia, strach o własne życie, koleżanka opowiadała mi o swoim byłym to normalnie byłam w szoku... Najważniejsze, że masz wokół siebie dobrych ludzi, więc i wsparcie jest :) na pewno pozbędziesz się zdrowo tych nadprogramowych kilogramów i będziesz szczupła jak kiedyś i szczęśliwa jak nigdy :D powodzenia, będę trzymać kciuki ^^

    • soniaeses

      soniaeses

      19 sierpnia 2015, 21:13

      dziękuję. No u mnie to niestety skończyło się na policji. A to był mój pierwszy chłopak, przez pierwsze 2 lata po rozstaniu bałam się wychodzić z domu, mineły 4 lata a ja czasami nadal boje się,że gdzieś mogę go spotkać. Tak, niestety już jest, są ludzie dobrzy i ludzie źli, ja swojego spotkałam na studiach, był studentem tak jak ja, z pozoru zwykły chłopak a tu takie coś. Na szczęście już jest wszystko ok. chociaż trauma zostaje. wiadomo

    • missKathy92

      missKathy92

      20 sierpnia 2015, 07:41

      O kurde, nie strasz, że był niepozornym studentem, mojego narzeczonego też poznałam na studiach, był taki nieśmiały i cichy, to teraz się boję, że może wyjść szydło z worka ;/

    • soniaeses

      soniaeses

      20 sierpnia 2015, 10:05

      heh, jeżeli między Wami jest wszystko ok, to myślę,że już nic "nie wyjdzie". ja mojego chłopaka zaczęłam się bać po około 6 miesiącach związku, a po 9 już się rozstaliśmy. takie rzeczy wychodzą dość szybko, nie martw sie:)

  • Wena10

    Wena10

    18 sierpnia 2015, 19:30

    Szczęście jest najważniejsze, a człowiek szczęśliwy wszystko może: )

  • spelnioneMarzenie

    spelnioneMarzenie

    18 sierpnia 2015, 17:40

    trzymam kciuki za zgubienie kg, ale nie 'szczescia' ;-)

  • megan292

    megan292

    18 sierpnia 2015, 17:33

    Jak widać szczęście to stan umysłu, nie ciała. Chudość na szczęście nie równa się szczęście i będąc grubszym też można być szczęśliwym, ale jeżeli Twoje kg Ci przeszkadzają, to hm... czas start! Powodzenia :)

    • soniaeses

      soniaeses

      19 sierpnia 2015, 21:14

      dziękuję:)

  • monikabla

    monikabla

    18 sierpnia 2015, 17:06

    To prawda. Tez bylam szczuplejsza i majac problemy nie da sie cieszyc z tego jak wygladasz i dbac o siebie i swoje cialo. Jestes sliczna dziewczyna. Pozdrawiam

    • soniaeses

      soniaeses

      19 sierpnia 2015, 21:14

      dziękuję bardzo:)