Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wrocilam


Czy juz ty gdzies kiedys wspomnialam o moim slomianym zapale...? Nie? No to wlasnie wspominam! :p

Pierwsze dni to czyste szalenstwo!! Zagladalam tu co 5 minut! mierzylam sie, wazylam i sledzilam wszystkie zdrowotno-dietetyczne nowinki!!!! :PP Przez pierwsze 3 dni pewnie bo pozniej zapal opadl a ja znalazlam sobie cos nowgo, lepszego do roboty :DTaki ze mnie juz aparat, ale dzisiaj po miesiecznej prawie przerwie ( moze troche mniej ) Probobuje ponownie!

Przez ostatni miesiac staralam sie przynajmniej przestrzegac diety MZ ( mniej zrec ) bo o innej nie bylo mowy, a i z ta czasami roznie bywalo (hamburger) (czekolada)(pizza). Z czego jednak naprawde jestem dumna to z mojej aklywnosci fizycznej. Codziennie o 5 rano dzielnie wstaje zeby z moimi przyjaciolkami wypocic sie jak mopsy a pozniej wrocic do lozeczka przynajmniej na chwile ( W niedziele robimy sobie przerwe (muzyka) ) (ninja)

Da sie?! Jasne ze sie da jak sie chce ;) A wiec skoro taka silna i madra jestem to czemu nie potrafie sie ogarnac z jedzeniem? No wlasnie skroro tak pieknie wyrobilam w sobie nawyk cwiczenia i biegania codziennie czas zabrac sie za swoje lakomstwo. 

Czerwiec oglaszam miesiacem zdrowej diety!!!!!!! Pokaze wszystkim, ze jak czlowiek chce to potrafi! :D

Trzymac kciuki i do dziela!!!!!! 8)