Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
42/223 czwartek


Dzień wolny od pracy zawodowej, ale za to ogromna ilość rzeczy do zrobienia na liście "to do".

Zaczęłam od 7ej rano. Szorowanie okien cifem, mycie podłóg, mycie ścian w salonie, trochę prac w ogrodzie, wizyta u ortodaty, odbiór firan i zasłon, zakupy na 3dni (w tym tygodniu wydałam 500zł i wogóle tego nie widać, jestem przerazona). 

Zawiesiłam firany i padłam. Zegarek pokazywał 00:30 🫣

Jedzeniowo słabo. Karlorycznie mało zjadłam. Głównie slodycze. 

Nie zmierzam w dobrą strone...

jutro dodam zdjęcia z przed i po remoncie.