Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niedziela


W garażu mojego teścia dziełam na wioślażu a na ścianie typowy kalendarz z lat 90tych. Czy to ma być dla mnie motywacja 🤔

Kolejny plan i pomysł zawiódł na powrót do biegania. Analizuje błędy oraz to czego nie zmieniam oczekujac że coś sie zmieni. 

Przez pracę fizyczną oraz brak czasu dla siebie przestaje cisnąć z marzeniem o powrocie do biegania. Nie umiem tez się zmotywować. Może na wiosnę..


W sobote odkryłam swoją marchewkę na osła. 

Jest nim netflix. Będę oglądać seriale ale tylko na ergonometrze wioślarskim. Połączę przyjemne z pożytecznym. Okresu mam 3dzień i jest lżej dlatego zrobiłam pierwszy trening z 5sezonem Miłość jest ślepa. 


Moim obecnym celem jest ćwiczyć 3x w tygodniu po 30-50min aby wzmonić ciało i budować kondycje.


Chciałabym aby w końcu coś mi wyszło...

  • NiebieskaZabka

    NiebieskaZabka

    24 listopada 2024, 21:40

    Faktycznie wygląda to jak motywacja w tle 😉