Wykreślony z historii odchudzania! Na szczęście zaczął się kolejny i obiecuję że będę się w nim bardzo starać. Zmniejszę jeszcze "racje" żywieniowe, bo się rozkręciłam,,, no i orbitreka nie będę szerokim łukiem omijać. Ale do Terminatorów się nie podłączę, o nie! Jak sobie zrobiłam bilans, to wyszło -niestety - nie całe 2000 a gdzie mi do 7000? To może za rok, jak się uprę. Waga niestety po tym tygodniu troszkę do góry skoczyła, ale nie cały kg, więc nic nie zmieniam. Lenistwo się odbiło. Cały czas czekam aż skończę karmić Michasię, żebym mogła sobie zrobić dietę dr Dąbrowskiej, już się doczekać nie mogę! A tu jeszcze kilka miesięcy... Dzieciaki chorują, Michalina ząbkuje i katarzy, ale wiosna utęskniona przyszła a z nią wszystko Nowe i planów mnóstwo!
Orzeszek1985
21 marca 2010, 21:46Ja chorubska mam na szczescie za soba! Totalna masakra! Roztroicz sie by trzeba bylo :) Spij dobrze! ;*