Tylko gdzie ja sensowną pracę znajdę.... Z samych projektów nie da rady, bo raz przechodzą a raz nie, a ja muszę mieć stały "przypływ gotówki". Zaczęłam szukać, może się uda na tym naszym zadupiu, gdzie mnóstwo ofert na domokrążców i naciągaczy jest tylko, coś znaleźć. Z dietą kijowo! Zero motywacji a chyba nawet jest demotywacja totalna. Miśka była chora, 4 dni miała ponad 39 stopni i niczym nie mogłam tego zbić, w międzyczasie Marysia rozcięła sobie głowę dość głęboko... projekty dwa utopione i będziemy się odwoływać i tak wszystko się w tym tygodniu pieprzyło. Ale za to miałam taki fajny sen... taki, po którym człowiek budzi się szczęśliwy,. a to tylko sen A i tak daje takie uczucie "błogości" na jawie (no, nie erotyczny był ten sen, bo o mojej pracy właśnie, że ją dostałam i komuś zależało, żebym pracowała u niego. i że ktoś mnie wreszcie docenił...) Dobrej nocy Wam życzę Kobietki, no i dobrych snów!
puchata1984
22 sierpnia 2010, 19:38witam, z tym hulahopem to tez roznie bywa, czasem pokrece dluzsza chwile a czasem tez prawie od razu spada, moze jest troszke trudniej bo moje wazy jakies 2kg ale nie wiem, sama dopiero jestem poczatkujaca a w sumie nawet nie mam za bardzo czasu na krecenie :) pozdrawiam
Gaila
9 sierpnia 2010, 10:54Dzisiaj kilka razy w nocy się budziłam, a każdy kolejny sen był bardzo miły. To spore urozmaicenie, bo najczęściej śni mi się praca - w sposób nieprzyjemny. Mam nadzieję, ze Twój sen szybko okaże się prawdą. Gdybym miała swoją firmę, tobym o Ciebie zawalczyła - jesteś przecież bardzo pracowita, kreatywna i zdolna. Jestem pewna, ze wkrótce zostaniesz zauważona na rynku pracy.
Orzeszek1985
9 sierpnia 2010, 07:51oby sen sie spelnil :)
gio21
8 sierpnia 2010, 23:31Walcz, na pewno coś znajdziesz. Bądź dobrej myśli. Z dzieciaczkami masz przejścia moja droga że ho ho :) - dziewczyny a głowy rozcinają? Skąd ja to znam.... Pozdrowienia. Niech ci się spełni ten sen jak najszybciej.