Witam
Dziś mija tydzień mojej ciężkiej walki z otyłością.
Jest postęp - 1,2 kg to chyba dobrze zwłaszcza że miałam weekendowe wpadki z lodami i obiadem u mamy ( mielone ziemniaki i pomidory w śmietanie) mało zjadłam ale jednak. Mija się ten zestaw obiadowy od mojej diety. Ale w każdą niedziele chodzimy na obiad do moich rodziców więc muszę. Gdybym powiedziała żę jestem na diecie to bym się nasłuchała, żę karmię piersią i nie mogę się odchudzać itd itp.
Dziś już było lepiej wróciłam do diety. Skalpel rano zaliczyłam.
i tak do następnej niedzieli u mamusi.
Aha paska na razie nie zmieniam bo pomiary i ważenie mam dopiero w piątek.
Do jutra.
PewnaPannaM
10 września 2013, 19:17Gratuluję spadku:) i podziwiam szczerze za Ewkę bo ja wymiękam;) tak trzymaj:)
New.Born.Now.
10 września 2013, 07:42Podziwiam ze dajesz rade z Ewka, probowalam dwa razy i raz ze nie na moje kolana, to jest dla mnie tak niesamowicie nudna i senna ze musialam jej glos wyciszyc i wlaczyc Eske :P Z Ewki zrezygnowalam i korzystam pelna para z mojej silowni + aerobik ;) I juz dbaj mocno o skore, zeby za 10-15 kg nie byla zbyt luzna. Buzki i milego dnia!
New.Born.Now.
10 września 2013, 07:00Juz raz mialam diete vitali i po tygodniu taka monotonia ze bleeeee :/ Myslalam ze kontakt z dietetykiem na zywo bedzie lepszym rozwiazaniem. Moze i by bylo gdyby on nie byl takim roztrzepanym dzieckime :P Tak placilam za porade, ale drugiego spotkania nie bedzie.
JustynaBrave
9 września 2013, 23:46gratuluję! :) lepiej nie dawać mamie szans na marudzenie :D czego nie wie, to jej nie denerwuje ;)
Cabrera
9 września 2013, 22:50Zjadaj u mamy małe porcje tak jak mówisz, nie będzie tak źle :) powodzenia !
Olaa92
9 września 2013, 22:35Gratuluję :)):) Jaka dieta??
MaryLu1717
9 września 2013, 22:33oby tak dalej ...trzymam kciuki !!! Powodzenia :)