Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 3 - Dzień wariata!




Dzień dobry :)
Boooże dzisiejszy dzień to będzie dokładnie dzień wariata!
Wstałam o 8 przerażona, że się spóźniłam do pracy... bo budzik nie zadzwonił... a okazało się że tel mi po prost padl, a do pracy mam jeszcze 2 h...
Zebralam więc dupkę z łóżeczka i ugotowałam sobie obiadek do pracy :) i mojemu menowi zeby też biedak miał jak wróci...

Od 10 siedzę sobie w swoim małym więzieniu i modle się żeby czas szybciej mijał i była już 20 :D I dopiero przed chwilą miałam czas żeby zjeść.


Myśl na dziś!


Moje ciało powoli zaczyna przyzwyczajać się do innego trybu życia
W koncu same prosiło o pomoc ... Ost miałam mega problemy z żołądkiem i jedzeniem, a teraz jest coraz lepiej :))



Po pracy najprawdopodobniej będę jechać do rodziców i tam czeka mnie największy sprawdzian...
Mam nadzieję że będziecie trzymać mocno za mnie kciuki??



Moje dzisiejsze menu może nie jest porywające, ale zdrowsze niż kiedyś
śniadanie - 2kromki ciemnego chleba słonecznikowego z 2plastrami polędwicy sopockiej i 2 plastrami pomidora
II śniadanie - jogurt z odtłuszczonego mleka z owocami i ziarnami (LIDL) 250g
obiad - 2mielone (zrobione z mięsa z indyka, zamiast bułki użyłam otręby owsiane) + brokuł polany sosem (jogurt nat + 1łyżka śmietany 18%) + 1pomodor na wierzch pokrojony w kostkę posypane wszystko 1kostką Knorr czosnek
podwieczorek - 1 mango
kolacja - parówki z pieczywem słonecznikowym ciemnym



Na koniec przyznaje się, żeby nikt nie pomyślał "Boooże jak łatwo jej to wszystko idzie"
Wczorajszy wieczór wyglądał tak :(

ALE NIE DAŁAM SIĘ!!!
Będę SEXI!!!


Pamiętajcie! To wszystko siedzi w naszej głowie! Zawsze kiedy przechodzi się na dietę wszystko nęci i kusi bardziej niż zwykle, ale nienależny się poddawać i trzeba walczyć!!!


Miłego dnia!!! 3majcie diety, wylewajcie siódme poty ale się
NIE PODDAWAJCIE!!!



  • Madzia_87

    Madzia_87

    1 listopada 2013, 15:55

    ja mam tak samo codziennie wieczorem mysli zaprzataja tylko batoniki czekoladki ale tym rzecza mowimy stanowcze nie!!! zamiast tego hektolitry wody!!! jestem z toba nie poddawaj sie!!!

  • MentalnaBlondynka

    MentalnaBlondynka

    31 października 2013, 22:39

    Heloł Słoneczko! Wiem, wiem pierwsze dwa tygodnie sa najcięższe bo kubki smakowe są takie pobudzone :D Ale szybko zleci, a w domku po prostu staraj sie jeść połowe porcji jaką jesz zazwyczaj i powinno byc dobrze :) Trzymam kciuki za twoją silną wolę :D Buziaczki:)

  • adorablee

    adorablee

    31 października 2013, 22:16

    Bardzo dobra myśl dnia i nie trzymaj jej się tylko dziś, a potraktuj bardziej jako motto!

  • monia092084

    monia092084

    31 października 2013, 20:21

    Trzymam kciuki byś ten egzamin zdała celująco ;-) i wytrwała

  • Doktor.M

    Doktor.M

    31 października 2013, 18:15

    Dobrze, że jednak wstałaś przed czasem ; )

  • MARCELAAAA

    MARCELAAAA

    31 października 2013, 16:35

    Tak to u mamusi już jest ,jak dzieci przychodza to stół się ugina :)Moje dzieci jutro w gości przychodzą :)Zaś będą gadać -ale my już nie możemy :)A ja będę hi hi mówiła ale zjedzcie jeszcze troszeczkę :)

  • Justynak100885

    Justynak100885

    31 października 2013, 12:49

    To trzymam kciuki za wizytę u rodziców! Mnie taki test czeka w Niedzielę- obiad rodzinny ;)))

  • vita69

    vita69

    31 października 2013, 12:41

    obiady u mamy zawsze sa dla nas ogromnym wyzwaniem:)) życzę powodzenia!! i dziękuję za komplement:)

  • cocacolagirl

    cocacolagirl

    31 października 2013, 11:39

    hehe to niezła to byla pobudka, przynajmniej wykazałaś się kulinarnie;p trzymam kcuki za spotkanie z rodzicami, to jest zawsze największe starcie dietetyczne, wiem coś o tym!!!!