Hej Vitalijki:)
Znowu brak czasu uniemożliwił mi wpisy w ostatnich dniach. Ale brak czasu nie sprawił, że zapomniałam o diecie. Wręcz przeciwnie! Weekend był udany dietowo oprócz jednego grzechu- za dużej ilości wina w sobotę. Ale już to sobie wybaczyłam. Jedno jest życie przecież:)
Dzisiejsze menu:
twarożek z cebulka i ogórkiem
spory kawałek ananasa
morelki suszone- garść
pierś z kurczaka z brokułami (zrobione na parze)
w domu zjem pyszny barszcz ukraiński, który wczoraj ugotowałam. Ślinka cieknie na sama myśl:)
UBRANIA CORAZ FAJNIEJ SIĘ NA MNIE UKŁADAJĄ. JUTRO WAŻENIE:)
W sobotę przyjacióła zabrała mnie do brafitterki na dobranie odpowiedniego biustonosza. I tak dowiedziałam się ciekawych rzeczy oraz zakupiłam nowy, idealnie pasujący stanik. Okazało się, że rozmiar 80D, który kupuję w "sieciówkach" powinnam zamienić rozmiarem 75F :D I rzeczywiście piersi prezentują się perfekcyjnie w tak dobranym biustonoszu.
Pani udzieliła mi wielu ciekawych rad, np jak odpowiednio zakładać stanik, jak prać bieliznę, jak suszyć itp. Problem tkwi w cenie, kosztował 129 zł- marka Dalia. Ale myślę, że warto zainwestować w samopoczucie swojego biustu. Co o tym sądzicie? Byłyście kiedyś u brafitterki? Ja myślę, że w przyszłości prędzej zainwestuję w taki porządny stanik niż kupię 3 byle jakie (z nieodpowiednią rozmiarówką) z sieciówki.
Trzymajcie się ciepło. WIOSNA IDZIE:)
Zalatana
27 lutego 2013, 15:50No brawo :) Tez jestem zwolenniczką porządnego brafitingu. Od kilku lat nie kupuję w sieciówkach, zawsze mi coś wystawało ;)
majakowalska
25 lutego 2013, 19:28tak, mam fajny sklepik i cierpliwą panią która potrafi dobrać odpowiedni rozmiar i fason. A w moim przypadku nie jest to proste:))
ciemna123
25 lutego 2013, 16:52tez kiedys bylam i naprawde dobrze dobrany stanik potrafi cuda zdzialac odrazu figura wyglada rewelacyjeni:)) a piersi odrazu takie pelne i piekne:))