Uf, wszyscy w moim otoczeniu przeżyją i ja się nie pochlastam bo!!!!waga spadła ok1kg, ale rowerek wczoraj też był, a co. Nie poddam się bez walki. Deptałam dzielnie. Nawet lubię jeździć sama bo mogę jak kot podążać swoimi drogami. Jest fajnie. Ostatnio jednak wkurzają mnie 2 moje nogi. Dobrze, że nie mam ich więcej bo bym chyba eksplodowała. Chodzi o to, że france ocierają się górą jedna o drugą. Poprzytulać się francom zachciało. No moje kochane jeszcze troszeczkę i dam Wam rozwód. Żaden radca prawny Wam nie pomoże. Będziecie mi wiernie służyć, ale każda osobno. Żadnej, ale to żadnej bliskości. Ja wasza Pani Wam to mówię. Ja będę o Was dbać ( 18 czerwca powierzę je kosmetyczce ), a Wy w zamian nie będziecie się do siebie przytulać. To tyle z listu do moich nóg. Może poskutkuje. Ja dalej walczę. Słodycze omiatam wzrokiem bez uczuciowo ( w imieniny siostry skubnęłam 2 kawałki sernika bez mąki cobyście nie myślały, że jestem taka święta, też ulegam jeżeli warto hi,hi.. ) Dosyć czasu poświęciłam im w swoim życiu. Teraz czas na moje EGO, a co. Trzymajmy się i pokażmy światu ( no przecież, że nie facetom ) jak może wyglądać KOBIETA bez względu na wiek. No to do schudnięcia..pa,pa
marysia1581
13 czerwca 2010, 13:01Mieciu Ty moja fajna motywacjo:)
luckaaa
11 czerwca 2010, 16:44No mam nadzieje, ze dasz jeszcze znac pare razy zanim schudniesz :-)
Alianna
11 czerwca 2010, 09:39Mieciu Kochana, jak fanie, że do nas dołączyłaś... Walcz zatem Kobieto, walcz o nową lepszą siebie, a my z Tobą!!!!!
linda.ewa
11 czerwca 2010, 09:25wyobrażasz sobie ile czasu zajmowałoby obcinanie paznokci u stu nóg!!!