-1 w talii, -0,5 w brzuchu: minimalne, ale są; to mój pierwszy sukces, bo wcześniej się tylko ważyłam; waga za to pokazuje 12,2 kg tłuszczu, a 30 kwietnia było jeszcze 14,1 kg, a w tej kwestii motywuje mnie to, że mój mężczyzna ma tylko 7 kg
Przy okazji widzę to, co mówi wiele kobiet - że w tali szybciej się spada niż w brzuchu, ale powoli, powoli i damy radę
motywator na dziś - dziś przyjeżdża mój mąż - nie widzieliśmy się prawie 2 tygodnie, więc będą dodatkowe spalone kalorie;)
sskarpeta
22 maja 2013, 10:39spokojnie - on tak wygląda tylko rano; z powodu zespołu jelita drażliwego dokuczają mi okropne zaparcia i wzdęcia, czasem brzuch strasznie mi puchnie, to jest główny bodziec do ćwiczeń i diety
anuszka1981
22 maja 2013, 10:19brzuch bardzo łądny, ja o takim marzę