Wróciłam do treningów we wtorek!
Nie zamierzam zaczynać od początku, bo to mnie zniechęci i nie będę wiedziała na jakim etapie tak naprawdę jestem.
Po prostu kontynuuję wg planu. Dziś 19 dzień.
A może kiedyś w życiu jeszcze zrealizuję jakiś plan P90X (np. insanity) tak jak książka pisze, bo będę miała mniej napięty czas i mniej przeciwności losu?
Te ćwiczenia po prostu sprawiają mi przyjemność. Po 2 tygodniach przerwy jest trochę ciężko, ale te 15 dni ćwiczeń sprzed przerwy nie poszły na marne.
Dodatkowo piję dużo wody niegazowanej - ok. 3 l dziennie (to mi najbardziej pomaga we wszystkim, nawet w motywacji), trzymam się diety, opalam się i relaksuję nad jeziorem, staram się wyluzować.
latwopalnaaa
6 lipca 2013, 09:39superowo ze wrocilas:) jedziemy dalej z tym koksem;)pozdrawiam
AnielaKowalik
5 lipca 2013, 14:53Brawo! Cieszę się, że wróciłaś :) Pozdrawiam