Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Był taki piękny czas, kiedy byłam szczupła. Niestety on minął, ale nadal walczę...:)

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 682
Komentarzy: 3
Założony: 5 maja 2014
Ostatni wpis: 12 maja 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
stalowa_magnolia

kobieta, 45 lat, Warszawa

171 cm, 82.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: tak żeby nikt nie pomylił mnie z wielorybem...

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 maja 2014, Skomentuj
krokomierz,1706,17,119,39256,853,1399926448
Dodaj komentarz

11 maja 2014 , Komentarze (1)

Zjadłam trzy gołąbki z ziemniakami:(

Przez ból kręgosłupa i wciąż zatkane uszy mało się ruszam. 

Może jutro będzie lepiej? W końcu to kolejny poniedziałek, od których wszystko się zaczyna...

10 maja 2014 , Skomentuj

Po niepełnym tygodniu uważania na to co jem schudłam kilogram. Nadal słodzę (dziś zakupiłam ksyliotol, zobaczymy jak zastąpi mi cukier i jak będę się po nim czuła). Nadal staram się nie łączyć, choć parę grzeszków w tym tygodniu było. 

Zdrowotnie nadal kiepsko ale od poniedziałku wracam do pracy, mniej czasu na jedzenie, stres, który bardzo pomaga mi w niejedzeniu i powrót na jogę. 

Nadszedł moment w moim życiu taki, że nie mogę na siebie patrzeć...:(

6 maja 2014 , Skomentuj

Drugi dzień diety niełączenia mogę uznać za całkiem w porządku. Nie zjadłam nic czego bym żałowała, trzymałam się z dala od wszystkich rzeczy zakazanych, tylko wciąż nie potrafię nie posłodzić kawy :(

Mało jadłam, bo wciąż nie czuję się dobrze. Uszy nadal zatkane, w głowie huczy, a w ustach metaliczny posmak. Mam nadzieję, że szybko to minie i wrócę do formy. Czeka na mnie joga i pilates. Już drugi tydzień nie chodzę:( Źle się bez tego czuję, zwłaszcza mój zmasakrowany kręgosłup. Ewidentnie są mu potrzebne te ćwiczenia. 

5 maja 2014 , Komentarze (2)

Od czego by tu zacząć... Może od tego, że dziś rano obudziłam się z zatkanymi uszami i strasznym bólem głowy. 

W czasie kiedy czekałam na wizytę do lekarza, w oczy wpadł mi blog Agnieszki Maciąg, która pisała jak schudła po ciąży. Polecała dietę niełączenia.

Zaczęłam szperać w internecie, przeczytałam wszystko co znalazłam i dziś jest mój pierwszy dzień tej diety. 

Nie jest do końca uczciwy, bo wypiłam rano i wieczorem kawę z mlekiem i cukrem ale zjadłam tylko dwie kromki pieczywa z pomidorem i ćwiartkę piersi z kurczaka z bakłażanem. 

Od jutra już bardziej świadomie będę komponować posiłki i taż żeby miały one jakiś sens. 

Strasznie bym chciała dać radę i wytrzymać bo pod koniec sierpnia mam urlop i nie chcę być mylona z wielorybem..