Miał miejsce 23 października 2015 roku. A wczoraj tj. 16 grudnia 2015 roku zabrał resztę rzeczy. Teraz mogę ruszyć do przodu. W wakacje ważyłam 93kg. do teraz udało mi się zejść do 87kg. Zawsze to lżej na nogi, o które staram się dbać spacerując i jeżdżąc na rowerku stacjonarnym.
fitnessmania
21 marca 2017, 11:20Musze się pochwalić, udało mi się w końcu schudnąć parę kilo, ale nie odbyło sie bez wspomagania, jest coś naprawdę dobrego, poszukajcie sobie w google - jak pozbyć się tłuszczu sposób xxally
Pigletek
1 maja 2016, 22:38I jak się czujesz? Co u Ciebie słychać?
Ramazotka
30 marca 2016, 20:00Zycie .......... trzymaj się i odezwij czasem ! Pozdrawiam :)
graszka1972
20 grudnia 2015, 21:29https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xap1/v/t1.0-9/12369088_812746438829720_6735778189748609162_n.jpg?oh=497feac9236ff4d7cfe1750c6a5498cc&oe=56DC5F22 Przykro!!!!
sayonara
19 grudnia 2015, 18:31wszystko się ułoży, jeszcze będziesz szczęśliwa!
schizofrenja
17 grudnia 2015, 21:02to teraz ALLELLUJA i do przodu :)
gorzatka2
17 grudnia 2015, 15:58e to szybko poszło i z rozwodem i z rzucaniem wagi - powodzenia!
Ampelia
17 grudnia 2015, 14:48Dużo szczęścia. I ruszaj do przodu czas zdobywać świat.... :)
HappyWay
17 grudnia 2015, 13:56Nie ma tego złego co na dobre by w końcu nie wyszło! :)
roogirl
17 grudnia 2015, 13:09Trzymam kciuki i powodzenia :)