mam winowajcę moich niestraconych kilogramów przyszła sobie dziś do mnie @@@@@ a by ją ;) ale to i dobrze że dziś bo w poniedziałek spokojnie będę mogła sobie śmigać do siłki uffff ulżyło mi już. Czyli podsumowując wszystko zapewne coś zleciało z wagi skoro jest ona @, a waga ta sama co w tamtym tygodniu :):):) JUPI nie jestem jakaś inna niż wszyscy hehehhe aż już się obawiałam że mnie na ziemie kosmici zrzucili :) Kochane moje dziękuję za wsparcie dzięki Wam wiem, że osiągnę to co chcę czyli wiem że
Łysy padnie na kolana jak mnie zobaczy hihihi :)
Valentina
20 listopada 2010, 22:32Tak to prawda, z tej małpy niezła swinia :P :P :P Kochana ja tez to teraz przechodze, jakos damy rade :) Buziaki
Rudziaczekk
20 listopada 2010, 22:09sęk w tym że biore sobie, ale ja i tak jestem dalej głodna. Ja z reguły bardzo dużo jem, niby fast foody nie, żadne smażone ani tłuste, ale kocham słodycze i to mnie bardzo gubi. Powodzenia
vitalijka000
20 listopada 2010, 21:44Inaczej być nie może,haha! Ja za to nie mam nigdy wzrostu wagi w czasie okresu…
piklafon
20 listopada 2010, 20:57łysemu ,aż włosy urosna z wrazenia hehehe.,,.,.,.,.a po @ kiloski pójda sobie w siną dal. mnie sie moja @ opóznia cycki bola ,brzuchol boli ,.a @ nie widac .,.,.,.,..,.,,,.,.podbudowalas mnie z tym ubiorem na sylwka, a dzisiaj dowiedziałam sie ,że jeszcze 2 pary z naszej rodzinki maja z nami iśc to juz wogóle porazka ,.,.,.takie damy ,że hoho a ja taka szara myszka przy nich .,,.,.,.,.
laura300
20 listopada 2010, 18:12A pewnie że padnie!!!!Masz siłe i OGROMNĄ mobilizacje do działania,więc nie ma innej opcji,a winowajczyni :@ jak sobie pójdzie,to odrazu kilogramki spadną :))) Mi już się kończy ;) Buziaczki:*