jak każda niedziela ta również była pracowita....cóż już się do tego przyzwyczaiłam przez te ostatnie lata, że nie mam dni wolnych od pracy... Dietkowo okey wg.planu, sportu niet wg. założeń moich sobota i niedziela wolne od ćwiczeń, ale bardzo mi tęskno za siłownią :):) Jutro już idę huraaaa. Mam kolejny motywator dostałam zaproszenie na wesele do Katowic na 30 kwietnia z noclegiem w hotelu... fajnie bo jak dobrze pójdzie to się przy okazji pogoszczę kilka dni w tamtych rejonach. Ogólnie nic mi się dziś nie chcę więc zmykam sobie pod prysznic, rozliczę swój tydzień pracy i zmykam spać :):)
MIŁEJ NOCKI KOCHANE :)
kitkatka
21 listopada 2010, 21:04i wyjazdu wypada powalczyć. Ale Tobie praca nad sobą wychodzi rewelacyjnie. Powodzenia. Pozdrówka