Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
14 dzień


no i kicha nie mam sie czym dziś pochwalić waga 400 ...ale w góre :(((((((((((((((( i wiem dlaczego mimo ze jem białko i moge do do woli niby,ale jesli jem dowoli to nic sie nie dzieje a ma przecież lecieć w dół, więc ograniczam się jeśli tylko mogę i wzasadzie nie jem kolacji nawet tych dozwolonycj a wczoraj co ? uczta i to po 20.00 -  pół puszki krakus szynki z chrzanem i szkl kefiru i sa efekty

swoją drogą jestem ciekawa czy jak dojde do tej swojej wagi i czasem sobie pozwole to niby nie powinno rosnąć a narazie myśle i czuje ze tak bedzie

no nic dziś poprostu reżim na sniadanie nie 2 kabanosy tylko 1 póżniej też kłudeczka i musi jutro być dobrze bo jeden dzień załamki odczasu do czasu jestem wstanie wytrzymać ale więcj i to po górę to już może być różnie

pozdrawaim was gorąco i nie poddawajmy sie !!!!!!

 

p.s. paska nie poprawie zeby sie bardziej nie dołować , jutro go zmienie ale w dół obiecuję !!!!

  • magee

    magee

    2 marca 2010, 22:39

    ja już na Dukanie zauważyłam , że jak jest czas z warzywami to się nie ważę bo coś wysokawo wypada...z resztą w książce też pisze, że można mieć w tym czasie wyższą wagę bo warzywa zatrzymują wodę a potem kiedy znów są same proteiny wraca niższa... więc może rób tak jak ja i nie waż się wtedy....:)))...przecież psychika też odgrywa dużą rolę w odchudzaniu. Bądz dzielna :)

  • jolaps

    jolaps

    2 marca 2010, 21:59

    Odnoszę wrażenie jakbyś się ta dietą męczyła. Skoro jesteś na proteinowej to w ogóle nie powinnaś chodzić godna. A jak zgrzeszysz to poćwicz i spal balast. Cokolwiek nawet zumbę zatańcz. Ale się nie martw na II fazie bywają takie huśtawki. Taki skok to jeszcze nie tragedia.Pozdrawiam

  • Livetka

    Livetka

    2 marca 2010, 09:46

    Wpadłaś chyba jak ja w obsesję codziennego ważenia, a to źle bo same siebie dołujemy tym że waga stoi albo kilka gram w górę. Ja dziś jestem silna i nie stanęłam na wagę pewnie zrobię to jutro, bo nie wytrzymam :D Pozdrówki.

  • Olivkaa

    Olivkaa

    2 marca 2010, 09:42

    Taki dzien nie bardzo dietkowy , mysle ze kazdemu sie zdarza, nie wolno tylko dopuscic , zeby zdarzal sie zbyt często , bo wtedy łatwo wypasc z tego rytmu diety i wszystko pojdzie na marne:) 3-mam kciuki za ciebie :)