Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
66 dzień


cześć kochane nie odzywam się bo  mi wstyd i nie mam się czym chwalić, ale do was zaglądam i czytam i podziwiam..u mnie znów więcej  urosło niż na pasku 3 dni temu dostałam szoku wagowego i znów 2 dni grzeczne waga poszła o 600 mniej ale i tak jest za dużo bo weekend poprzedni zaszalałam no i do tego na weekendzie się  nie skończyło :(((

bardzo ciężko mi się zmoblizowac, w czasie postu było mi dużo łatwiej..juz dawno bym miała 75 a nawet pewnie 74 jakbym tak sie pilnowała jak w czasie postu a tak to mam ciagle 2 do góry 1 na dół i tak krążę i potem jestem wścikła i na siebie i na wszystkich:(

może to słońce w końcu wyjdzie i mi pomoże bo jak nie to szkoda słów buziaki dla was i dzięki za ciepłe słowa :)))

  • anbini

    anbini

    23 kwietnia 2010, 17:32

    to wymyśl sobie swój własny osobisty post od dnia ... do dnia ... i sprawa załatwiona :-)

  • ola.ola

    ola.ola

    23 kwietnia 2010, 11:01

    Ah skąd ja to znam, mam tak samo... już dawno bym mniej ważyła gdyby nie odstępstwa od diety, zwłaszcza w te cholerne weekwndy. No ale cóż najważniejsze to się na nowo zmobilizować i walczyć, bo naprawdę warto!!! Mi jak na razie sie udało i mam już nagrodę - waga znów zaczęła spadać. Tobie życzę tego samego!