Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień nie mam pojęcia który :))


witam was cieplutko ,jestem codziennie i czytam wasze pamiętniczki, jestem od tego uzależniona:) ale nie chce mi się pisać, bo i niby co ,że kolejny weekend zaliczony w górę i to jeszcze jak,prawie dziś dostałam zawału, dieta całkowicie od tygodnia nie nazywa się dietą a już napewno nie dukana :(, postanowiłam już poraz kolejny ,że od dziś znów wracam i od początku zacznę dukana 10 dni czystego białaka a ja co ?...chcecie wiedzieć wpieprzyłam w pracy 2 duże kawałki tiramisu :((((( skopcie mi tyłek...już weszłam w 2 pary spodni co leżały od 3 lat w szafie i już zaczynają znów piszczeć, ale jest jeszcze we mnie odrobina nadziei,że jeszcze dzień się nie skończył i ten grzeszek zostanie na boku a ja jednak spróbuje powalczyc przez reszte dnia no i nastepne 9 musze dac rade i dzis wskakuje na rower odebrałam mamuśce , @ juz prawie sie skonczyła to dzis na barwach sobie pojezdze i moze sie wykremuje w koncu bo balsamy stoją i czekają :)

poprosze wsparcie moze jeszcze nie wyszstko stracone, muszę dać znów rade za was też oczywiści trzymam kciuki milego dzionka :))))

 

15:56

juz w domku dzięki dziewczynki za ciepłe słowa narazie jestem grzeczna tym razem chyba bede oficjalnie zapisywac co zjadłam i co zrobiłam w ciągu dnia , ostatnio pisałam w zeszycie ale po to ten pamietnik wkoncu jest

oprócz dukanka zobowiozuje sie tak jak juz pisałm do :

1.rowerka

2. do pilingu i balsamiku

3. zaliczac 2 razy dziennie wiaduky do pracy  ( schody wiadomo ) a nie na skróty po torach :)

4. woda ;) dużoooooooooooooo

5. kibelek

6. pilnowac białka nie patrzeć na slodycze :)))!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

bilans odnowy mojej dzień pierwszy :

-wiadukt-1

-rowerek- 25 min czyli 200 kcal :)

-marsz - 20 min do pracy i 15 min z pracy ( bo mnie kawałek sąsiad podwiózł :)

-piling - balsam  - zaliczono :)

-woda - 3 l w pracy, i ok 1 l w domu :)

-kibelek - 4 razy - skutki obżarstwa weekendowego i dużej ilości wody :)))) zeby tak codziennie , oprócz tego obżarstwa oczywście

Zjedzone -

10.00 niestety te nieszczęsne tiramisu :((( ostatnie obiecuję poprawę

11.00 herbatka na oczyszczanie i spalanie

12.00 chińska herbatka odchuzająca

16.30 kawa

17.30 jogurt danon pitny 500g i placek z otrąb dukanowski ( uwielbiam :)))

19.30 herbatka na spalanie i oczyszczanie

 

powinnam jeszce brzuszki dodać :) może aw6 zobaczymy było by super

zaczyna mnie telepac wiec chyba ide sie położyć by nic nie zawalić :) popatrzę na tv i lulku dobranoc wszystkim i zdaleka od lodówki :))))

  • papuga12

    papuga12

    10 maja 2010, 12:18

    No kochana, takie trzeszczące tu i ówdzie spodnie mogą skutecznie zmobilizować do dietkowania. Trzymam kciuki, żeby tym razem się udało

  • brygitta

    brygitta

    10 maja 2010, 10:44

    Super bardzo sie ciesze,ze dolaczysz..Sama dopiero zalozylam te grupe,ale nam kobieta potrzebne jest takie wzajemne wsparcie,tez nie lubie pisac,ale dzieki temu ze bedziemy cos codziennie w miare naszego czasu pisaly do siebie wymieniajac sie codziennymi sprawami i naszymi dietami..wierze ze uda nam sie to osiagnac..fajnie bylo by sie to tego pozytywnie nastawic..kazda ktora by osiagnela swoj cel bylaby z siebie dumnna i wzorem do nasladowania dla innych....zmykam jesc sniadanko a pozniej ide na basen..zawsze jak ide na basen i widze te mlode ,szczuple laski a ja tak tlusta ,ze jak wchodze to basenu to poziam wody od razu sie podniosi to smieje sie sama z siebie..tak wiec glowa Stelza do gory i damy rade..milego dnia,zmykam jesc sniadanko,buzka:)

  • jestemszczupla

    jestemszczupla

    10 maja 2010, 10:34

    to pilnuj tego co będziesz jadła przez resztę dnia, żebym nie musiała skopać ci tyłka :DDDD

  • jestemszczupla

    jestemszczupla

    10 maja 2010, 10:31

    Twoja waga na pasku jest aktualna? To będziemy się wspierały i pilnowały, ok? :) Super, razem na pewno raźniej!

  • brygitta

    brygitta

    10 maja 2010, 10:28

    Witaj Stelza Nie przejmuj sie glowa do gory,ja rowniez wielokrotnie mialam wzloty i upadki.jeden dzien byla dieta na drugi juz sobie odpuszczalam i tak kolo sie krecilo..Musisz sie troszeczke zmotywowac i pomyslec sobie jak bys super sie czula i wygladala gdybys odpuscila sobie cos slodkiego,wiem ze to ciezko i tylko tak sie mowi ale bez silenej woli nie da sie sie osiagnac tego co sie chce..a chcesz przeciez dobrze wygladac,ty i ja jak i reszta tutaj kobiet..Ja juz myslalam zeby powiesic sobie w lazieknce,sypialni i korytarzu na lustrze swoje duze zdjecia zeby patrzec na siebie jaka jestem gruba i karteczki z napisem NIE OBRZERAJ SIE!! haha..Dolacz do mojej grupy wsarcia i bedziemy codziennie wymienialy sie radami i wspieraly sie wzajemnie,mi rowniez jest potrzebna taka determinacja i chec zgubienia kilogramow.jakby co to wiesz gdzie napisac..zycze ci milego dnia,pozdrawiam serdecznie..buzka:)