Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 5 :)


jak widać po paseczku 200 mniej choć wieczorem było bardzo ciężko , bo siedziałam długo przy kompie i mnie poprostu tąpało nie z głodu tylko tak no wiecie :(...ale dałam radę  :))

dziś było fajnie i chyba też dobrze choć zwiększyłam trochę jedzenie bo wiem ,że jak nie będę jeść to mnie i tak kiedyś dopadnie :)

bilans dnia  :

 3 x kawa pażona, 3 marchewki, 3 mandarynki, 1 mały mielony, 1 pałka z kurczaka, 1 szkl soku jabłkowego ,talerzyk surówki, 2 szklanki galaretki pokrojonej w kostkę i jeszcze wleje wieczorem 2 herbatki na spalanie i trawienie:) to tyle na dziś

czy ktoś ma jakies wiadomości odnośnie tej galaretki czy dobra czy nie ,nie mówie ze codziennie chce ja wcinac ale w weekendy na zastąpienie słodkości uważam ze super sprawa , można czy nie ? i ile ma kalorii?

narazie jak wyrobię to jeszcze tu wpadnę ......

p.s. wszamałam jeszcze mandarynkę i 3 plastry  nieduże ale grube szynki z indyka z musztardą :)

  • kwiatuszek170466

    kwiatuszek170466

    24 stycznia 2011, 09:13

    Myślę że jak jesz galaretkę tylko w weekendy to jest dobrze i zamiast słodyczy.Gratuluję waga ładnie idzie w dół.Tak trzymaj.

  • asik280

    asik280

    23 stycznia 2011, 20:13

    no i powoli do super laski :)