Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 6 :(


tak coś czułam tylko dlaczego waga w górę o 200 czyli 87 ...ale dlaczego no chyba nie przez ta głupią galaretkę, może ze jadłam po 21 ...ale co to za jedzenie 1 manadarynka i 3 plastry wedliny :)..no nic ale mówi się trudno i płynie sie dalej :) jutro bedzię lepiej musi być :)

bilans dnia : 

4 x kawa z mlekiem, 4 łyżki selera startego z miodem i cytryną -pycha samam robiłam, i 1,5 kabanosa, ok 2 l wody, jogurt mały zott z musli, 2 x herbatka na spalanie i na trawienie..... i 4 mandarynki :)

  • wycena

    wycena

    24 stycznia 2011, 16:29

    ... z wagą to różnie bywa... Moja spadła o 200 g od 11 strycznia. A od początku nowego roku zaledwie o 1,1 kg. Ale będę szczęśliwa jak osiągnę 2 kg miesięcznie. ( czy w styczniu mi to wyjdzie to nie wiem?)