Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
oj bedzie dzis cięzko...


bo wkoncu @ przyszła teraz juz napewno  tak gdziec mam od roku niby mi sie ustabilizowała bo prawie co do dnia tylko mnie czasem wkurza ze 3-4 dni po kropelce a potem bum ale dobrze tez bo potem 2 dni i po bólu :) tyle ze dzis chyba skonam bo właśnie mnie brzuch napiernicza musze zaraz nospe wziąć wole na noc, bo wtedy wnocy mi sie brzuch leczy ze tak powiem i potem juz funkcjonuje jakby wogóle @ nie miała a tak to troche dzis pozdycham..boje sie o cwiczenia...w najgorszym razie chociaz na leżąco porobie jakies wygibasy nogami :)

waga super..kolejne 200 w dół i tak ma być i tak bedzie 

dzis sobota urodziny kota :) wiec sobie pospałam ze ho ho. wstałam przed 10.00 a co mi tam :) wc było juz przed kafirem ale czuje ,że jeszcze go dziś odwiedzę...nie wiem co dzis jesc pewnie zmecze tego reszte kalafiora,  chlebek fitnes z moimi przysmakami wczorajszymi gzik ze szczypiorem i pasta jajeczna na bazie jogurtu naturalnego zamiast majonezu :) bardzo mniamniaśne:) i co nie wiem czy coś jeszcze moze naleśnik z otrąb zobacze ...

10.30 kefir duży

12.15 2 kromki fitnes z soją 1 liść sałaty, gzik i pasta jajeczna  po 1 dużej łyżce, kawa mała z pianką z mleka słodzonego

13.30 herbata zielona

15.30 pół kalafiora z laną bułką i herbata zielona

18.30 mała pitna activia ze zbożami

20.00 herbatka na prace jelit

 

woda -2 l

aktywność -oj ciężko cały dzień boli mnie brzuch skakanka odpada ale zrobiłam 30 brzuszków, jeszcze pewnie coś dojdzie :)....rozkreciłam sie i zrobiłam jeszcze 4 serbie brzuszków po 30 szt i wymachy boczne prostymi nogami leżąc po 30 szt na nogę :) no teraz to moge iść spać spokojnie :)

 

  • dytkosia

    dytkosia

    7 sierpnia 2011, 00:03

    świetnie ci idzie :)