Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:)


sobota, sobota urodziny kota :)

pospałam sobie , nawet chyba za długo bo aż mnie głowa bolała jak wstałam, waga mniejsza co bardzo cieszy, tylko się dziś muszę trzymaćprzed tymi urodzinami, wc też było ,poczytałam sobie ksiazkę przy porannym kefirku, bo dziewczyny jeszcze chrapały do 10.00 wiec miała spokoj tylko czas dla siebie czytam kryształowy anioł grocholi fajna, tak jakoś fajnie napisana :)

9.20 kefirek duży

10.30 kawa pażona i 2 delicje

14.00 duża kawa z pianką z mleka słodkiego

16.30-20.00 kawa pażona, 2 drinki wódka + sok bananowy, 1 kawałek shreka, 1,5 l wody

20.00-1.00 3 drinki troche sałatki pomidor +ogórek i 1,5 l wody

 

woda -ok 4 l

aktywność - no zero :(

 

p.s. oj ale mnie boczki bolą

  • jolaps

    jolaps

    13 sierpnia 2011, 15:51

    Mnie ta książka bardzo się podobała i nawet odniosłam ją do pisania mojego pamiętnika ( zamiast mikrofonka ). Polecam również Grocholi " Zielone drzwi ". Ja przeczytałam wszystkie jej książki. Skutki Twojego hulania wyglądają okropnie. Ja się na takie siniaki nie zdecyduję.

  • papuga12

    papuga12

    13 sierpnia 2011, 11:54

    Po dwóch tygodnia hulania nie robią się nowe siniaki, a stare przybierają już kolor zółty. Pozdrawiam

  • grazynka45

    grazynka45

    13 sierpnia 2011, 11:40

    Ładnie Ci spada ta waga:))) A że boczki bolą,to ja się nie dziwię,wyglądasz jak ofiara przemocy domowej hihi:))))