Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
znów cały dzień na nogach...


jutro niedziela wiem powinnam odpoczac ale musze oprócz obiadu doprowadzic dom do porządku, bo zachwile utone w zabawkach i ciuchach...od wtorku całe dni w biegu i chyba sie zapusciłam, dzis w pracy i nic juz nie zrobiłam to był cęzki dzień poadam na twarz

niestety dziś dopiero o

15.00 mały gołąbek,1 chleb biały ze swojską kiełbasą, duża activia do picia i troche słodkiego ( milka z orzechami i 3 michałki ) !

16.30 kawa z pianką i pół kieliszka wina czerwonego ( z sąsiadką usiadłam wypiłam i odpoczęłam ciut )

19.30 2 plastry mojego pasztetu, 3 moje chleby z serem żółtym

 

woda -ok 2 l

aktywność - :(

p.s. no waga wzrosła nie dziwota ,wiem sama jestm winna i wiem ze nie tyle co słodycze co ogółnie za dużo zaczęłam jeść a do tego z miesiąc nie cwiczyłam... trzeba szybko coś z tym zrobic !!!! acha dziś 83,00kg !!!

  • ZawszeZdrowa

    ZawszeZdrowa

    24 września 2011, 20:10

    Sama jesteś sobie winna, ale szybciutko bierz się do roboty...szkoda byłoby stracić to na co tyle pracowałaś...a myślę, że wiesz jak szybko i nieoczekiwanie można zgubić to co ma się już w garści.