Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nie było mnie 4 dni!!!!


zawaliłam na całej lini :( od czwartku poprostu wielka tragedia żywieniowa jadłam dużo piewczywa i słodkiego i to nie mogło skończyć się dobrze :( waga w czwartek 82,4, w piatek 82,6, w sobote 83,4 ! w niedzielę 82,8..dziś pękam ,jestem mi niedobrze,boli mnie brzuch ,jestem wzdęta, przeżatra i ogólnie fatalnie...dajcie mi siły dziewczyny musze od jutra ostro sie wziąść , mamy isc na sylwka, nie mam kiecki, mam wielki brzuch, musze jeszcze troche zleciec chociaz  do 78 a super by było 75...no a najważniejsze to sie pochamowac i nie tyc !.....mam nadzieje ze wytrzymam jutro cały dzien poza domem..wracam o 19.00 musze byc wieczore grzeczna...trzymajcie kciuki!
  • pyzia1980

    pyzia1980 (moderator Vitalia.pl)

    7 listopada 2011, 19:27

    Do konca roku sporo czasu więc jak się postarasz to spełnią sie Twoje plany :)

  • dytkosia

    dytkosia

    7 listopada 2011, 12:02

    Dwa małe kroczki do przodu i jeden wielki w tył. A miałam nadzieję, że u Ciebie już 7 się z przodu rozgości Podzrawiam

  • Bosman204

    Bosman204

    6 listopada 2011, 22:53

    zapraszam na www.idealnafigura.com/hot

  • dziuba1974

    dziuba1974

    6 listopada 2011, 22:52

    No to trzymam kciuki....powodzenia dasz rade!!!!

  • agnieszka3532

    agnieszka3532

    6 listopada 2011, 22:49

    Powracaj na dobre tory bo jak będziesz żreć to będziesz tyć!!!!NO!!! buziaki :*