Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
7 nadal brak


no niestety waga postanowiła się chyba ze mną podroczyć i mówi ze łatwo nie będzie, co więcej jest o 200 więcej :( czyli 80,4 no cóż i tak bywa

nareszcie skończył się ten okropny tydzień jestem padnięta dziś chyba tez nie było żle jedzeniowo troche zgrzeszyłam ale w miarach rozsądku :)

dziś był troche dzień zupkowo macowy :)

8.00 herbata i 3 mace

11.15 2 mace i 2 kubki gorące z grzankami (serowa i borowikowa)

13.30 kubek żurek z grzankami i 2 mace

15.00 herbata

17.00 kawa z mlekiem

18.00 kawa pażona i pół rogala marcinowego (niby było mało nadzienia podrób ze az boli ) i pasek milki :)

20.30 pół kazerki z almette i szynką

22.00 jogurt owocowa wyspa

woda - ok 1l

dobranoc